Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

VIII Biegowe GP: medale dla... wszystkich (FOTO)

LUBIN. W sali konferencyjnej Regionalnego Centrum Sportu odbyło się oficjalne zakończenie VIII Biegowego Grand Prix Zagłębia Miedziowego. Imprezy biegaczy - pasjonatów, imprezy z każdym rokiem rozrastającej się. Zakończenie imprezy sprawnie prowadził Marek DŁUBAŁA - ojciec chrzestny BGP, któremu nawet ręka na temblaku (efekt upadku na stoku narciarskim) nie przeszkodziła w prowadzeniu show.

VIII Biegowe GP: medale dla... wszystkich (FOTO)

A dla wszystkich najważniejsze - triumfatorami Biegowego Grand Prix zostali: Anna FICNER z OLAWS Złotoryja i Adam DYMITROCA z Rakowic. Nieobecna na rozdaniu medali i nagród Anna Ficner wyprzedziła w klasyfikacji kobiet Annę Niedźwiedzką z Lubina i Agnieszka Idczak z Legnicy. Z kolei wśród panów miejsca na podium zajęli także: Michał Fonał z Bolesławca i Sebastian Grodecki z Zadyszani Chocianów. Czwarty był Andrzej RYDZ z TKKF Jawor.

Regulamin Grand Prix jest bezlitosny. Liczyła się regularność biegania. Zwycięzca startował w 7 biegach wygrywają dwukrotnie a czterokrotnie był 4, a raz trzeci. Z kolei Michał Fonał startując w 6 biegach nie wygrał... żadnego. Ale czterokrotnie stawał na podium. W klasyfikacji drużynowej prym wiedli biegacze z Biegającej Kasty Miedziowego Miasta, Lew Legnica, dwie drużyny OLAWS Złotoryja.

W kategorii M12 triumfowała Martyna Izworska z Rakowic. Dla dziewczyny był to już drugi triumf w Biegowym Grand Prix. - W tym roku startowałam w 8 biegach, a najtrudniejsze starty dla mnie to była Pielgrzymka i Ścinawa. Tygodniowo trenuję 3 razy, bo chodzę do szkoły i nie chciałabym zaniedbać wyników w szkole. Kocham sport i bieganie, ale nie będzie to mój pomysł na dorosłe życie. Szkoda tylko, że w mojej kategorii sklasyfikowano tylko trzy moje rówieśniczki. No takie są realia, że dla młodzieży liczy się facebook, komputer, nowy telefon a nie sportowa rywalizacja.

Druga w klasyfikacji kobiet - Anna Niedźwiedzka z Lubina. Do biegania zachęcił ją mąż Artur, w przeszłości piłkarz ręczny Zagłębia. W tegorocznej edycji Artur zajął 47 miejsce w klasyfikacji open wyprzedzając żonę o cztery lokaty.

- Tegoroczna edycja była dla mnie... szybka - powiedziała Anna Niedźwiedzka. - Najtrudniej było w Legnicy, bo dopadło mnie przeziębienie. Do biegania zachęcił mnie mąż i teraz to jest nasza wspólna pasja. Anna Ficner? Ania jest the best i długo, długo po niej reszta dziewczyn. 

- Biegam już kilkanaście lat. Po graniu w ręczną w Lubinie, potem w Świebodzicach podjąłem pracę w kopalni i trochę "zdziadziałem". Dlatego postanowiłem zacząć biegać - powiedział Artur Niedźwiedzki.

Co ciekawe przed rokiem startując w lubińskim Biegu Papieskim państwo Niedźwiedzcy zajęli trzecie miejsce w kategorii biegnących małżeństw. W tym nie zaatakują wyższej lokaty, bo w tym samym terminie pan Artur wystartuje w maratonie w Wiedniu...

- Biegowe Grand Prix to moje i kilku moich kolegów, pasjonatów biegania, dziecko - tłumaczył Marek DŁUBAŁA. - I ciesze się, że "biegowe niemowlę" jest po 8 latach dojrzałym dzieckiem i rozwija się z każdym rokiem coraz lepiej. Cieszy zarówno zwiększająca się liczba uczestników, jak i to, że zgłaszają się do nas kolejne miasta, które chcą gościć biegaczy startujących w tym cyklu. A organizatorzy w poszczególnych miastach, miasteczkach czy gminach starają się stworzyć optymalne warunki dla biegaczy. Np. w tym roku Ścinawa na starcie i mecie zrobiła z biegu prawdziwe show w światowym stylu. Cieszę, że portal e-legnickie.pl patronuje Grand Prix. Tworzycie niesamowicie przyjazny klimat dla biegania w regionie i dlatego od nas wszystkich dla was wielki szacunek i brawa. 

I jak dodał Marek Dłubała - świętowania nie będzie, bo już od poniedziałku zabierają się do przygotowań do organizacji IX Biegowego Grand Prix...

A biegacze podobnie jak podczas całego Grand Prix wykazywali się sercem do biegania i do... pomagania innym. Na finiszu zbierano pieniądze dla panczenistki Cuprum Lubin Kai Ziomek aby ta mogła wystartować w Calgary gdzie stanie przed wielką szansa na uzyskanie olimpijskiej kwalifikacji. BRAWO!

{gallery}galeria/sport/05-03-17-biegowe-grand-prix-nagrody-fot-mariusz-kwapis{/gallery}

Powiązane wpisy