Męskie granie w czerwieni (FOTO)

Trener „Orkana” Szczedrzykowice Jarosław Gambal : - Mecz był na pewno emocjonujący i było to męskie granie. Spotkały się dziś dwa zespoły, którym zależało na zwycięstwie. W pierwszej połowie graliśmy w niskim presingu, ponieważ wiedzieliśmy, że jeśli chodzi o budowanie akcji ofensywnych to Odra ma problem. I to się potwierdziło. Jednak w drugiej połowie goście stworzyli tylko dwie sytuacje i niestety obie zakończone bramkami. Grali na dobrym poziomie i uważam, że jest to zespół, który zasługuje na to miejsce w tabeli, na którym się znajduje i nie jest to przypadkowe. My z kolei pokazaliśmy, że potrafimy wyjść z trudnych sytuacji – z 2 : 0 na 2 : 2 i za to należą się chłopakom duże brawa. Pierwsza nasza bramka właściwie wyszła z niczego : bardzo ładnie zachował się Łukasz Filipiak, zagrał on do Kacpra Skotarczaka, który wyszedł sam na sam i strzelił bramkę. Ta bramka była nam bardzo potrzebna. Ona zmieniła nasza grę, zespół uwierzył w siebie i że jest szansa na zwycięstwo. Graliśmy do końca już na pełnym gazie. A ponieważ sędzia każąc zawodników czerwonym kartkami zrobił nam dużo wolnego miejsca na boisku, to z kolei gra straciła w ogóle rygor taktyczny. A w takich sytuacjach moi zawodnicy dobrze się czują i jak widać potrafią wykorzystać. Druga połowa była nerwowa i gra bardziej agresywna – po 2 czerwone kartki dla jednych i drugich to słuszne decyzje, nie ma co o tym dyskutować. Co do tej części spotkania, to muszę dodać, że mieliśmy problem może nie z samą Odra, ale z Patrykiem Długoszem. Jest na pewno wybijającym się w dniu dzisiejszym zawodnikiem na boisku, i w ogóle w tej lidze. Wiedzieliśmy, że na niego trzeba uważać, ale jak się okazało sama ta wiedza nie wpłynęła na nasze granie. I widać, że Patryk jest liderem Odry i ciągnie tę całą drużynę : jego szybkość jest nieprawdopodobna , umiejętność gry jeden na jeden , wola walki wyróżnia go w tej lidze.

Trener „Odry” Ścinawy Tomasz Wołoch : - To nie było ładne widowisko i jest to najgorsze spotkanie jakie zagraliśmy w tej lidze. Zdarza się to jednak, a dla nas jest ważne, że nie przegrywamy meczu i wyjeżdżamy chociaż z jednym punktem. Nie marzymy o trzeciej lidze przecież, tylko chcemy na dobrym miejscu skończyć ten sezon. Gramy sobie w czwartej lidze i nie przegrywamy kolejnego meczu z rzędu, a przecież dziś jesteśmy na wyjeździe – i to cieszy. Szkoda tylko, ze dziś prowadząc 2 : 0 doprowadziliśmy do remisu 2 : 2 a na boisku gra robi się 8 na 8. W ten mecz wyszliśmy dziś bardzo śpiąco, druga połowa - fajnie zaczęliśmy. 25 minut drugiej części meczu to świetna nasza gra – wtedy z dwóch sytuacji padły 2 bramki. Mieliśmy też w 24 minucie idealną sytuację : Mateusz Łodej z głowy strzelał, ale nie weszło. Uważam, że remis jest sprawiedliwy i na taki wynik zasłużyły obie drużyny: my stworzyliśmy sytuacje z których padły bramki i potem Orkan się odbudował i zdołał wyrównać. Szkoda tylko tych czerwonych kartek, sędzia dzisiaj je wydał bardzo dużo.

Orkan Szczedrzykowice - Odra Ścinawa 2:2 ( 0 :0)

Bramki: Kacper Skotarczak 77`, Maciej Pilarowski 83` - Patryk Długosz ( as. Damian Smolny) 60`, Damian Cichuta (as. Patryk Długosz) 70`

Czerwone kartki: Mateusz Łodej „Odra” 61`, Kamil Zawadzki „Orkan” 73`, Grzegorz Lichwa „Odra” 79`, Kacper Skotarczak „Orkan” 85`

„Orkan” Szczedrzykowice : Jarosław Krawczyk, Damian Ciunowicz, Michał Pawlaczyk ( Kamil Zawadzki 67`), Aleksander Sidorowicz, Adrian Wójcik, Jakub Kruk ( Dawid Śliwiński 60`), Łukasz Filipiak, Maciej Pilarowski, Jarosław Gambal, Marcin Ogórek, Tomasz Kociszewski ( Kacper Skotarczak 73`)

„Odra” Ścinawa: Konrad Skóra, Dawid Trawka, Patryk Długosz, Damian Smolny ( Michał Piechuta 76`), Damian Cichuta, Grzegorz Lichwa, Radosław Karpiński, Robert Dziedzina, Dominiak Plebaniak, Mateusz Łodej, Dominik Pazio.

Fot. Ewa Jakubowska

{gallery}galeria/sport/21-10-18-orkan-szczedrzykowice-odra-scinawa-fot-ewa-jakubowska{/gallery}