Zryw powalczy o utrzymanie w okręgówce
KŁĘBANOWICE. Po awansie do okręgówki Zryw Kłębanowice dzielnie walczy o ligowy byt. Jego dorobek po rundzie jesiennej na kolana nie rzuca, lecz zespół Kamila Kalickiego kilkukrotnie miał sporego pecha, przegrywając w niecodziennych okolicznościach. Tak było chociażby w Chojnowie, gdzie gospodarze gola na wagę trzech punktów zdobyli w ostatniej akcji meczu. Beniaminek nie składa jednak broni i liczy na lepsza postawę wiosną, która zapewni jak najszybsze utrzymanie.
W poprzednim sezonie Zryw do ostatniej kolejki walczył z Mewą Kunice o awans, wyprzedzając ostatecznie rywali o jeden punkt. Szczebel wyżej drużynie z Kłębanowic jest dużo ciężej, lecz po rundzie jesiennej plasuje się tuż nad „kreską”, wyprzedzając Chojnowiankę Chojnów, Czarnych Rokitki i Hutę Przemków. Drużyna Kamila Kalickiego potrafiła sprawić niespodziankę, pokonują Odrę Chobienia czy remisując z Kuźnią Jawor, ale przydarzały jej się również wpadki, jak choćby ta opisana wyżej w Chojnowie.
- Czujemy wielki niedosyt, bo mamy za mało punktów. Wiedzieliśmy, że będzie ciężko, jednak zakładaliśmy lepszą zdobycz. Niestety, bywały mecze, w których wyglądaliśmy całkiem dobrze, gra się układała, a schodziliśmy z boiska pokonani. Potrafiliśmy zremisować z Kuźnią, pokonać Chobienie, co napawało optymizmem, ale później przychodziły kolejne spotkania i je przegrywaliśmy. Na pewno nie możemy być z tej rundy zadowoleni, ponieważ mieliśmy za mało tych przebłysków – podsumował Kamil Kalicki.
Zryw podobnie jak większość zespołów do treningów wróci dwa miesiące przed ligową inauguracją i w pierwszych tygodniach zawodników czekają ciężkie przeprawy, mające zbudować siłę oraz kondycje. W tym czasie beniaminek nie będzie rozgrywał sparingów, gdyż na te przyjdzie czas w drugim miesiącu przygotowań. Na dzień dzisiejszy drużyna z Kłębanowic nie ma jeszcze „zaklepanych” rywali, lecz jak zapewnia Kamil Kalicki, jego zespół zagra pięć meczów kontrolnych, a przeciwnikami będą głównie ekipy A-klasowe.
Po rundzie jesiennej żaden z zawodników nie zgłosił chęci odejścia, co daje trenerowi nieco większy komfort pracy. W Kłębanowicach planują jednak dodatkowo wzmocnić kadrę, nie tylko pod względem ilościowym, ale głównie jakościowym. Kalicki chciałby nowych zawodników do każdej formacji, a pierwsze rozmowy z ewentualnymi nabytkami są już podobno prowadzone.
Trzynaste miejsce na półmetku rozgrywek sprawia, że przed drużyną beniaminka cel może być tylko jeden – utrzymanie. Na to liczą kibice i trener, który wierzy w lepszą dyspozycję wiosną.
- W naszym wypadku cel może być jeden – pozostanie w lidze. Tego się trzymamy i chcemy zapewnić sobie ten ligowy byt jak najszybciej, by w ostatnich kolejkach nie drżeć o utrzymanie. Wiadomo jak to jest pod koniec sezonu, więc musimy zacząć rundę wiosenną w dobrym stylu, a wtedy powinniśmy wskoczyć na właściwe tory – kończy Kamil Kalicki.
