Legnickie Pole i Męcinka mogą zapomnieć o 4 lidze? Władze DZPN zdeterminowane
REGION. Andrzej PADEWSKI, wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej i przede wszystkim sternik dolnośląskiej piłki jest zdeterminowany aby kończyć ze stadionowa fikcją. W 4 lidze dolnośląskiej od nowego sezonu będą mogły grać drużyny dysponujące "swoimi" obiektami. Żadnego grania gościnnie. Co to oznacza? KS Legnickie Pole i KS Męcinka a więc kluby, które obecnie przewodzą w legnickiej klasie okręgowej nie mają ŻADNYCH szans na granie w IV lidze...
- Byłem na spotkaniach we wszystkich OZPN-ach i poinformowałem o tym, że od sezonu 2019/20 rygorystycznie będziemy przestrzegać warunków licencyjnych. Koniec z graniem "gościnnym" czy warunkowym dopuszczeniem obiektu do rozgrywek - powiedział Andrzej PADEWSKI. - W tym sezonie mamy aż 5 klubów, które zostały dopuszczone do rozgrywek bez własnego stadionu i to ludzi denerwuje, irytuje. Jeżeli władze danych gmin nie chcą u siebie futbolu to niech to wprost powiedzą, a nie chowają głowy w piasek. Powstały piękne stadiony w Ścinawie, Złotoryi, powstaje nowoczesny stadion w Rudnej - tam burmistrzowie i wójtowie pokazują, że im zależy na rozwoju bazy sportowej i na piłce. I gwarantuję, że nie będzie żadnych odstępstw i żadnych nie ma furtek prawnych w tej kwestii - dodaje Padewski.
Sytuacja jest prosta: jeżeli Legnickie Pole nie doczeka się stadionu a wójt Męcinki nie doinwestuje obiektu to obie drużyny nadal grać będą w okręgówce. Szansę grania w 4 lidze dostaną zespoły z pozycji 3 i 4 tj. Konfeks Legnica i Kuźnia Jawor. Jeżeli obiekty tych klubów nie spełniałyby warunków licencyjnych to DZPN powoli grać w 4 lidze nominalnym spadkowiczom.
Determinacja sternika DolZPN Andrzeja PADEWSKIEGO ma być początkiem porządkowania niższych lig w całym kraju. Mają być do rozgrywek dopuszczone stadiony spełniające warunki licencyjne piłkarskiego związku...
Trudno powiedzieć czy KS Męcinka chce faktycznie grać o awans do 4 ligi. Klub nie był nigdy "rozpieszczany" przez obecnego wójta Mirosława Brzozowskiego i nie nikogo nie mylą wspólne zdjęcia z piłkarzami i trenerem zaraz po awansie do klasy okręgowej. Gmina nie jest zainteresowana inwestowaniem w miejscowy stadion, a obiekt pod względem licencyjnym ledwo spełnia wymogi klasy okręgowej.
Jeszce gorzej ma się sprawa z Legnickim Polem. Tam wprawdzie trener, piłkarze i działacze chcą wywalczenia awansu do 4 ligi, ale póki co mogą zapomnieć o swoim stadionie. Owszem jest pole obsiane trawą i to wszystko. Wójt Legnickiego Pola bezskutecznie stara się o pozwolenie na budowę. Bez pozwolenia nic nie można zrobić. Wprawdzie klub ma zakupione trybuny, kontenery, ale to nie wszystko aby otrzymać licencję na stadion. Inna sprawa, że do boiska vel pola obsianego trawa nie ma nawet drogi, nie ma parkingów, a to już zadanie dla gospodarza gminy a nie klubu. Drużyna "domowe" mecze zmuszona jest rozgrywać na boisku Miedzi a każdorazowe użyczenie obiektu to wydatek kilkuset złotych do kasy legnickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Prezes KS Legnickie Pole Renata DUNIKOWSKA nie ukrywa, że przegrywają walkę z czasem, ale wierzy, że wójt Rafał Plezia doprowadzi do wbudowania stadionu, który otrzyma licencję Polskiego Związku Piłki Nożnej. - Boję się nawet myśleć jaka będzie reakcja mieszkańców, kibiców na sytuację kiedy drużyna wygra klasę okręgową i nie będzie mogła grać w 4 lidze.
Dodajmy iż drużyny z miejsc 3 i 4 tj. Konfeks i Kuźnia grają na obiektach spełniających wymogi licencyjne PZPN.
