Rycerze Wiosny upolowali Albatrosa (FOTO)

Trener Rodło Granowice Piotr Szukalski: - Pierwsza połowa zdecydowanie pod nasze dyktando – wynik 5:1 mówi sam za siebie. Zawodnicy grali w tej części meczu to co potrafią i co umieją - a jak widać po ilość goli, dobrze sobie radzą. To efekt ich ciężkiej pracy na boisku i poza nim. Nie mamy jakiejś specjalnej taktyki – gra się zresztą tak jak przeciwnik pozwoli. Gdy zostawia nam rywal dużo miejsca, to korzystamy. Dziś również, poza tym graliśmy szybką piłką – przeciwnik nie zdążył reagować. Stwarzało się sytuacje, a było ich przecież więcej niż samych bramek, a z sytuacji strzelało się te gole. Uważam, że jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. W drugiej połowie troszeczkę oddaliśmy grę rywalowi, chociaż nie było takiego założenia. Chciałem żebyśmy dalej pograli piłką z jednej strony na drugą, jeszcze szybciej, mimo iż mamy wynik. Albatros chciał na pewno zniwelować tę stratę – wcześniej z inną drużyną, mimo że przegrywali wysoko, to potrafili strzelić bramki – odkryli się więc, a myśmy zamiast to wykorzystać, a mieliśmy bardzo dużo sytuacji, to jednak niefrasobliwie podeszliśmy do nich. Stworzyliśmy jeszcze gdzieś trzy, cztery setki, a jednak zmarnowaliśmy szansę na o wiele wyższy rezultat. Nie byliśmy co prawda w ogóle zagrożeni, mecz wygraliśmy, ale nie jestem zadowolony z tej drugiej części spotkania. Ten wysoki wynik 7 bramek, uspokoił moich zawodników i już nie było takiego napięcia. W tym sezonie nie myśleliśmy wcale o awansie, chciałem żebyśmy mocno przepracowali zimę i wskoczyli na należne nam miejsce w grupie w pierwszej części tabeli. Bez napinki na awans w tym sezonie, bo Mewie się on na pewno należy.

Trener Albatros Jaśkowice Wojciech Witkowski: - Trafiliśmy dzisiaj na dobrze dysponowanego przeciwnika – na pewno to lepsza drużyna od naszej. Sprowadzili nas tym meczem mocno na ziemię. Przede wszystkim pokazali nam jak się wykorzystuje sytuacje, jak trzeba do nich dochodzić. My dziś tego nie potrafiliśmy zrobić. Do pierwszej straconej bramki graliśmy jak równy z równym. a potem posypało się wszystko, pokrzyżowało nam taktykę. W drugiej połowie stworzyliśmy kilka sytuacji, zdobyliśmy dwie bramki, ale trzeba powiedzieć, że mogliśmy stracić ich o wiele więcej, gdyby nie postawa naszego bramkarza. Bramkarz jest jeszcze juniorem, podstawowy jest kontuzjowany i do końca sezonu już nie zagra. Marcel dobrze się spisuje, zagrał już trzeci mecz. Pierwsza połowa meczu była taka dziwna, w ciągu dwóch minut straciliśmy dwie bramki, które w ogóle nie powinny paść, nie straciliśmy je po jakiś składnych akcjach przeciwnika, tylko po naszych indywidualnych błędach w ustawieniu. I tak naprawdę tylko jedna bramka na cztery była stracona po jakiś akcjach rywala. Sami sobie strzeliliśmy te bramki. I to w ogóle jest nasz problem, że my tracimy te bramki dosłownie w piętnaście minut gry i to w dużej ilości. Tak się dzieje na naszym boisku. Co innego jest na wyjazdach. Z meczów na wyjazdach przywozimy punkty, a u siebie wszystko trwonimy. A przecież tu najważniejsze są punkty i ilość strzelonych bramek – nie ma znaczenia czy przegra się 4:1 czy 4:3.

Albatros Jaśkowice Leg. - Rodło Granowice 3:7 (1:5)

Bramki: Stasiński Rafał 27`, Sosnowski Krzysztof 50`, Busse Grzegorz 79` - Borowiec Dawid 13`; Boguta Michał 14` (sam); Shkvarlo Yurij 19`,33`,49`,85`; Mazur Mateusz 32`

Albatros Jaśkowice : Kępka Marcel, Kanasiuk Rafał ( Podlasin Norbert 46`), Zarański Szymon ( Jechalik Marcin 46`), Boguta Michał, Różycki Adrian, Łotocki Wojtek, Wasilewski Piotr, Stasiński Rafał, Sosnowski Krzysztof ( Wiśniewski Mateusz 70`), Drozdowski Marcin ( Dubaniewicz Remigiusz 78`), Busse Grzegorz ( Sarowski Łukasz 86`)

Rodło Granowice :Kędzierski Waldemar, Podmokły Paweł ( Skwarek Karol 70`), Shkvarlo Yurij, Mazur Mateusz, Klęczar Karol ( Chmielewski Mateusz 66`), Kędzierski Seweryn, Borczyński Tomasz, Pietruszkiewicz Piotr, Borowiec Dawid, Karpiejczyk Bartosz, Gołębiewski Mateusz ( Szykowny Sławomir 85`).

Fot. Ewa Jakubowska

{gallery}galeria/sport/05-05-19-albatros-jaskowice-rodlo-granowice-fot-ewa-jakubowska{/gallery}