Derby pieprzu i soli (FOTO)

Kapitan Orkana Szczedrzykowice Marcin Ogórek : - Dziś słabo zagraliśmy w obronie – popełnialiśmy błędy, a jeden z nich skutkował straconą bramką i także niepotrzebnym karnym, gdzie zamiast wybić piłkę do boku, nasz zawodnik dał piłę do środka. Sam też mogę sobie przypisać błąd, biorę to na siebie – nie strzeliłem karnego, a przecież mogliśmy już wtedy doprowadzić do wygranej i kto wiem jaki byłby wtedy finał. Cieszę się, że po rozmowie w szatni wyciągnęliśmy wnioski i już w drugiej połowie lepiej graliśmy w obronie, no i ostatecznie doprowadziliśmy do remisu. Na pewno ta radość ma trochę gorzki smak, gdyż mogliśmy śmiało wywieść trzy punkty. Derby rządzą się swoimi prawami, widać było że Prochowiczanka spięła się bardzo, należy oddać im szacunek , bo naprawdę postawili dziś mocne warunki i widać było, że chcą być wyżej w tabeli. Nas ocenić należy, że po prostu dziś zgubiliśmy te dwa punkty. Mamy niedosyt i tak należy posumować ten mecz.

Trener Prochowiczanki Jarosław Pedryc: - Graliśmy do końca, szkoda że nie potrafimy jeszcze docenić dobrego wyniku i dowieść go przez kilka minut do samego finiszu- grać szanując piłkę. Chcieliśmy iść za ciosem i podwyższyć wynik,ale Orkan to zespół doświadczony, wykorzystał sytuację, która dała mu kolejny rzut karny : Filipiak wypuścił sobie piłę, wykorzystał , że Dawid Ziembicki wystawił akurat nogę i padł na niego, sędzia podyktował rzut karny. Szkoda, bo sytuacja odwróciła się zaraz po bramce w drugą stronę, gdzie bardzo dobrą indywidualna akcję zrobił Tomasz Wojciechowski- to był fantastyczny strzał z dystansu 20 metrów, gdzie uderzył w słupek bramki. Mecz dla kibiców na pewno mógł się podobać, pełen zwrotów akcji z jedną na drugą stronę, w dobrym tempie. Mnie cieszy to, że staramy się już grać piłką i że w każdym meczu wygląda to już co raz lepiej, bo to jest młody zespół, zgrywa się jeszcze. Także młody bramkarz, który wykazał się dziś intuicją, wykorzystuje swoją szanse i stara się grać jak najskuteczniej. Uważam, że widać po grze, iż zawodnicy co raz lepiej realizują powierzone im zadania. Widać efekty, i na pewno fakt, że doszedł do nas jeszcze jeden zawodnik Grochowski, który wrócił z Niemiec, dopełnia to. Grochowski to strzelec dzisiejszej drugiej bramki. Wszystko to widać już na boisku – tydzień temu w Wąsoszu ( 3 : 3) zagraliśmy świetną pierwszą połowę, w drugiej już trochę opadliśmy z sił, a dwa tygodnie temu z Jeżowem wygraliśmy 2:1. Dziś był na pewno trudny i ciężki mecz, szkoda , że nie trzy punty – ale remis z Orkanem tez trzeba szanować.

Prochowiczanka Prochowice – Orkan Szczedrzykowice 2 : 2 ( 1 : 1)

Bramki: Tomasz Wojciechowski 35` (k), Grzegorz Grochowski 60` - Jarosław Gambal 40`(k), Sebastian Burda 86`

Prochowiczanka Prochowice: Patryk Kazidróg, Zenobiusz Pioś, Damian Kuśnierz, Paweł Rosa (Dawid Maksmundzki 87`), Tomasz Wojciechowski, Grzegorz Grochowski, Łukasz Antosiewicz, Piotr Niewdana, Maciej Małek (Michał Matkowski 67`), Dawid Ziembicki, Rafał Szumanski

Orkan Szczedrzykowice: Damian Wójcik, Daniel Pawlak, Michał Pawlaczyk, Jakub Stettler, Maciej Zasadni (Łukasz Filipiak 46`) , Emanuel Karwecki. Sebastian Burda, Domink Medyński, Jarosław Gambal, Dariusz Tas, Marcin Ogórek (Mikołaj Ułasiewicz 88`).

Fot. Ewa Jakubowska

{gallery}galeria/sport/02-11-19-prochowiczanka-orkan-szczedrzykowice-fot-ewa-jakubowska{/gallery}