Krokus zakwitł na Ikarze (FOTO)

 Cezary MICHALSKI, trener Ikara: - Pierwsza połowa wyrównana z naszą przewagą w sytuacjach, bo mieliśmy cztery okazje do zdobycia goli a wykorzystaliśmy tylko jedną. Ustawiliśmy się na grę z kontry i to się sprawdziło. Rywal walczył ale tylko raz zagroził nam poważnie. W przerwie uczulałem zawodników, że rywal pójdzie do ataku bo nie ma nic do stracenia. Rozpoczęliśmy drugą połowę mocno ospale i Krokus dysponujący mocnym składem przejął inicjatywę. Prezentował się lepiej pod względem warunków fizycznych i motorycznie. Moja drużyna siadła kondycyjnie po szybkiej pierwszej połowie a trzeba uderzyć się w pierś i powiedzieć, ze ostatnio nie trenujemy regularnie w pełnym składzie i są tego skutki. Rywal miał chyba 7 zawodników na ławce rezerwowych i większe możliwości zmian. Uczulałem zawodników na grę zawodnika, który w Krokusie robi grę, ale nie potrafili moi zawodnicy zneutralizować poczynań tego gracza. Brakowało mi dzisiaj kilku zawodników takich jak Mikołajewski, Erwin czy Sterkowiec, którzy dają piłkarską jakość w grze. To jest taka liga, że trzeba grać do końca i strata dwóch punktów do lidera nie deprymuje nas. Postaramy się odrobić straty, bo pamiętajmy iż Krokus do meczu z nami grał z zespołami z dołu tabeli. Na koniec jesieni zmierzy Kroku z Unią Rosochata i może być różnie. Jedno jest pewne: ponieśliśmy pierwszą porażkę i chcemy na tym zakończyć nasze ligowe wpadki.

Jacek PILCH, kierownik Krokusa Kwiatkowice: -  W pierwszej połowie Ikar wszedł mocno w mecz i lekko nas zdominował. Dobra gra Ikara w tej części a my im troszkę ułatwialiśmy zadanie grając nerwowo, mało starannie popełniając błędy. W moim odczuciu w pierwszej połowie oba zespoły miały po dwie okazje do zdobycia gola. Druga połowa wyglądała inaczej bo Ikar siadł kondycyjnie. Ikar miał też w drugiej części swoje sytuacje i gwoli sprawiedliwości chyba nie było spalonego przy sytuacji kiedy Ikar strzelił na 2:2. Ae my w końcówce mieliśmy 100-procentową okazję na trzeciego gola.  Ale i my zaczęliśmy grać bardziej po piłkarsku, mądrze. Dla mnie nie była to niespodzianka bo w tym sezonie drugie połowy meczów w naszym wykonaniu są zdecydowanie lepsze. To zasługa licznej kadry i bardzo dobrej frekwencji na treningach, które przeprowadzamy regularnie. Uważam , że z przebiegu gry nasze zwycięstwo było w pełni zasłużone. Liga w tym sezonie jest bardzo ciekawa i moim zdaniem 5-6 drużyn walczy o awans. Nie ukrywamy, że naszym celem jest awans. W poprzednim sezonie mieliśmy mały kryzys kadrowy, ale teraz nie mamy powodów do narzekania. Wróciło kilku naszych zawodników z Łukaszem Żukowskim, Górskim i Bielikiem na czele. Przeprowadziliśmy transfery i gra u nas Pioś i przede wszystkim Patryk Kazidróg, który do tej pory był golkiperem 4-ligowej Prochowiczanki. A nie ukrywam, ze obsada bramki była naszym słabym punktem. Jest klimat, jest chęć wspólnej pracy więc w tym sezonie poprzeczkę zawiesiliśmy bardzo wysoko. Chcemy wygrać grupę i awansować do A-klasy. Łatwo na pewno nie będzie. Za tydzień gramy z rezerwami Iskry Kochlice i będzie to dla zespołu wazny sprawdzian. 

B klasa gr.III

Ikar Miogostowice - Krokus Kwiatkowice 1:2 (1:0)

Wiśniewski Dominik 11` - Dawid Pasowicz 55`,67`

Ikar Miłogostowice: Laszkiewicz Krzysztof, Płonka Robert, Sterkowiec Mateusz, Burchyk Vitalii, Serafiński Daniel (75` Nowicki Kamil), Zakrocki Natan, Czarnota Łukasz, Zakrocki Michał, Jelonek Patryk, Wiśniewski Dominik, Łacina Dariusz ( 68`Galiński Dariusz)

Krokus Kwiatkowice: Patryk Kazidróg, Marcin Woźniakiewicz, Paweł Cieślak (39` Piotr Niko), Robert Szydłowski, Filip Ząbek ( 90` Ryszard Cieślak), Piotr Szymański, Łukasz Żukowski, Mariusz Bielik, Dawid Malec (46` Jakub Malec), Adrian Ciepliński, Dawid Pasowicz (87` Jakub Waksmundzki).

Fot. Ewa Jakubowska

{gallery}galeria/sport/11-10-20-ikar-milogostowice-krokus-kwiatkowice-fot-ewajak{/gallery}