Prochowiczanka nie zatrzymała Chrobrego (FOTO)

Jakub WOLNY, trener Chrobry II Głogów: - Zdawaliśmy sobie sprawę z siły Prochowiczanki, z tego jak grają w tym sezonie i nie myliliśmy się, gdyż postawili nam wysoko poprzeczkę. Cieszę się , że moje młode chłopaki, wśród nich z rocznika 2002,2004, dają radę. Bo o ile gra się piłką, strzela się szybko bramkę – jedną, drugą, to jest łatwo. Ale w takim meczu jak dzisiaj, gdzie przeciwnik jest bardzo wymagający,trzeba dołożyć coś więcej. I wydaje mi się, że udało nam się to, mimo młodości moich zawodników. Wytrzymali to ciśnienie. W drugiej połowie spodziewaliśmy się, że gospodarze będą chcieli podejść nas wysoko i jak najszybciej odrobić stratę jednej bramki z pierwszej połowy. Wiem jak to ciężko dostać bramkę tzw. do szatni. Byliśmy przygotowani więc na mocne ataki przeciwnika. Ułożyło się tak, że jakoś to przetrzymaliśmy, a po 15 minutach drugiej połowy zdobyliśmy drugą bramkę. Potem dwie czerwone kartki dla Prochowiczanki, nie będę ich oceniał, co pozornie było łatwiej dla nas. Moi chłopcy dopatrzyli się szansy na następne gole i wszyscy chcieli je strzelić. Ale gospodarze zostawali trzema z przodu i także nadal byli groźni, znamy przecież potencjał Tomka Wojciechowskiego. Z tych z trzech punktów cieszymy się. Nie patrzymy na naszą grę pod kątem ścigania Karkonoszy, skupiamy się na każdym kolejnym meczu, a że wychodzą od jakiegoś czasy same zwycięstwa .to tylko cieszyć się z tego, ponieważ do wyniku dokładamy także i dobrą grę. Moi celem jest również, żeby na następną rundę z moich chłopaków, któryś dostał szansę zagrać w pierwszym zespole Chrobrego Głogów.

Robert GAJEWSKI, trener Prochowiczanki Prochowice: - Na pewno seria dziewięciu meczów bez porażki robi wrażenie i to nie było przypadkowe. Dziś zdarzyła się przegrana, i jak przegrać to przynajmniej z zespołem najlepszym w lidze. Tak naprawdę dziś Chrobry na naszym tle był z pewnością lepszym zespołem. Nie ulega to wątpliwości i wygrał zasłużenie. Dość długo utrzymywał się dziś wynik 0:0 , bo dopiero przed samą przerwą dostaliśmy bramkę. To nam popsuło plany i koncepcję co do przebiegu meczu. W drugiej połowie próbowaliśmy z całych sił gdzieś stworzyć sytuacje, żeby zdobyć bramkę. Niestety nie udało się. Padła za to bramka na 2 :0 dla gości. Po tej bramce za dalszy przebieg meczu mam pretensje do sędziów, bo może nie wypaczyli meczu, ale generalnie panowała nerwowość na boisku a sędziowie popełniali błędy – wykartkowali nas, jakby ten mecz był brutalny, a przecież taki nie był. Mieliśmy swoje sytuacje, ale zabrakło też skuteczności. Przeciwnik był dobrze zorganizowany, na poziomie zawodowym, my grając z takim przeciwnikiem musimy szybciej podejmować decyzje na boisku. To było też widać w meczu z Karkonoszami, czasami można było ten strzał oddać prędzej, a zwlekaliśmy i przeciwnik zdążył się zorganizować. Przegraliśmy dziś mecz, zabrakło gdzieś argumentów na boisku, trzeba wziąć to na klatę. Gratuluję Chrobremu zwycięstwa, przed nami są dwa mecze i jest o co walczyć. Moi zawodnicy się nie poddadzą i są mocni zdeterminowani.

 Prochowiczanka Prochowice – Chrobry II Głogów 0:2 (0:1)

Bramki: Oskar Burda 44`, Olaf Zygmunt 68`

Czerwone kartki: Łukasz Antosiewicz ( za 2 żółte) 77`, Mikołaj Skorupka 87`

Prochowiczanka Prochowice: Vladyslav Vertiei, Damian Miska ( 64` Piotr Niewdana), Damian Kuśnierz, Tomasz Wojciechowski, Dawid Waksmundzki, Mikołaj Skorupka, Grzegorz Grochowski ( 64` Grzegorz Czyrniański), Łukasz Antosiewicz, Shoma Deguhi, Szymon Kostyszak ( 64` Maciej Małek), Jakub Dziaszyk ( 72` Dawid Ziembicki)

Chrobry II Głogów: Grzegorz Lasoń, Kacper Staszkowian, Wiktor Wawrzyniak, Miłosz Jandziak, Wiktor Kobiela, Przemysław Siudak, Konrad Grzymisławski, Olaf Zygmunt ( 69` Adrian Marciniak),Kacper Pietrzczyk ( 61` Seweryn Dybizbański), Oskar Burda ( 87` Eryk Pieczarka), Natan Malczuk.

Fot. Ewa Jakubowska

{gallery}galeria/sport/11-11-20-prochowiczanka-chrobry-fot-ewajak{/gallery}