LegSad zastopowany przez Iskrę (FOTO)
KROTOSZYCE. Marsz LegSadu Kościelec ku 4 lidze został powstrzymany. Na "Janowice Arenie" podopieczni Grzegorza LICHWY i Huberta ŁYSEGO stracili punkty remisując z Iskrą Kochlice 1:1 . Ten wynik sprawia, że emocje związane z awansem do 4 ligi w legnickiej okręgówce nie skończą się tak szybko., bo Wicelider Odra Ścinawa odrobiła dwa punkty do ekipy z Kościelca. Dla LegSadu to drugi dopiero remis w sezonie i pierwszy na swoim boisku. Z kolei dla Iskry był to pierwszy wyjazdowy remis.
Był to mecz godny określenia "szlagier okręgówki". Emocji nie brakowało. LegSad w pierwszej połowie kompletnie sobie nie radził z pressingiem kochliczan i po prostu grał źle. Ogromne przestrzenie między formacjami sprawiały, że młodzi podopieczni Adama BUCZKA czuli się jak...ryba w wodzie. Strzelona bramka plus niewykorzystany rzut karny i połowa zdecydowanie dla gości.
Po przerwie na murawie(?) pojawił się Emil BOREK i obraz gry uległ zmianie. LegSad przejął inicjatywę, ale kontry Iskry nadal były bardzo groźne. Bohaterem i zarazem antybohaterem meczu był Seweryn SUCHECKI z LegSadu. Najpierw wykończył akcję Borka doprowadzając do remisu. Chwilę potem, po drugiej żółtej kartce musiał opuścić boisko...
Nie tylko naszym zdaniem do poziomu meczu nie dostroił się arbiter spotkania.
Grzegorz LICHWA, trener LegSadu: - W pierwszej połowie graliśmy po prostu źle i dopiero po wejściu Borka graliśmy swoje. Nie lubię oceniać pracy arbitra, ale nie był to pokaz sędziowania na najwyższym poziomie. Nie tylko w moim odczuciu w drugiej połowie arbiter powinien podyktować dwa karne dla nas. Wydał sporo niezrozumiałych decyzji.
LegSad Kościelec - Iskra Kochlice 1:1(0:1)
Suchecki - Skoczylas
Fot. Ewa Jakubowska