Szlagier dla Tornada, Lider wygrywa z kim chce
ZŁOTORYJA. Ostatnia tegoroczna kolejka Złotoryjskiej Ligi Halowej za nami. Pod nieobecność liderującego Wulkanu, pozostałe ekipy stanęły do walki o zmniejszenie strat i awans w ligowej tabeli. Największym przegranym niedzielnych pojedynków został Mazurek Team, który po przegranej z Liderem Złotoryja osunął się z czwartego, na szóste miejsce, wyprzedzając tylko Wilkowiankę. Sytuację zespołu z Zagrodna dodatkowo pogarsza fakt, że czeka go pauza.
To właśnie ekipa Mazurek Teamu zainaugurowała szóstą serię gier, mierząc się z Liderem Złotoryja. Po ubiegłotygodniowej porażce ze złotoryjskimi oldbojami, Mazurek miał nadzieję wziąć rewanż, pokonując ich młodszych kolegów. Nic z tego, rywale byli zdecydowanie lepsi, jak najbardziej zasłużenie zdobywając komplet punktów.
Lider od pierwszych minut przeważał, czego efektem był gol Gracjana Wójcika. Na to trafienie zdołał odpowiedzieć Szymon Kaliciak, jednak zespół Mazurka przed przerwą dał sobie wbić jeszcze jedną bramkę. Z bliskiej odległości Marcina Toczka pokonał Maksymilian Czaja. Po zmianie stron szansę na doprowadzenie do remisu miał Szymon Kaliciak, jednak przegrał pojedynek z golkiperem Lidera, a moment później niedokładnie podał w kierunku Damiana Kroczaka. Złotoryjanie również mieli swoje okazję, lecz po raz kolejny Marcin Toczek ratował swój zespół. Nadzieję w serca Mazurka wlał Kroczak, który kapitalnym uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego nie dał szans Michałowi Rajczakowskiemu. Remis nie utrzymał się zbyt długo, bo najpierw Wójcik po raz drugi pokonał bramkarza Mazurek Teamu, a następnie po faulu Tomasza Janczyszyna, Szymon Szeliga pewnie wykorzystał rzut karny.
Wygrana pozwoliła Liderowi wyprzedzić dzisiejszego rywala i wskoczyć tuż za podium. Mazurek Team spadł natomiast na przedostatnie, szóste miejsce.
Drugie spotkanie śmiało mogło uchodzić za szlagier, bo drugi Ujemny Bilans walczył z trzecim Tornadem. Wielkich emocji jednak nie uświadczyliśmy, a wygrana podopiecznych trenera Zielenia była jak najbardziej zasłużona. Szansy na pierwsze miejsce w wyścigu o koronę króla strzelców nie wykorzystał dodatkowo Piotr Gajek, który potrzebował trzech goli, by wyprzedzić Mateusza Jarosa. Hat- trick padł, ale jego zdobywcą był inny gracz Ujemnego Bilansu- Jarosław Fela. Trzy trafienia na niewiele się zdały, bo Tornado odpowiedziało sześcioma golami, autorstwa Dudzica (2), Szydełki (2), Mikołajczyka i Białka.
Komplet punktów dał Tornadu drugie miejsce z trzema „oczkami” straty do pauzującego Wulkanu. Ujemny Bilans wylądował na trzeciej pozycji, lecz ma cztery punkty przewagi nad goniącym go Liderem Złotoryja.
W ostatnim meczu zamykająca tabelę Wilkowianka Wilków walczyła o przełamanie, ale podbudowany ubiegłotygodniową wygraną Lider Oldboy poszedł za ciosem i punkty zostały w Złotoryi. Podopieczni Stefana Szaraty zdołali objąć prowadzenie, jednak parkiet opuszczali jako przegrani. Lider Oldboy po fatalnym starcie, zanotował drugą z rzędu wygraną, dzięki czemu wskoczył na piąte miejsce, Wilkowianka jako jedyna nie zdobyła choćby punktu i z zerowym dorobkiem zamyka ligową tabelę.
Lider Złotoryja – Mazurek Team 4:2
Tornado – Ujemny Bilans 6:3
Lider Oldboy – Wilkowianka Wilków 3:2
M Pkt B
1. Wulkan 5 15 29:9 (+20)
2. Tornado 5 12 25:13 (+12)
3. Ujemny Bilans 5 10 21:18 (+3)
4. Lider Złotoryja 5 6 19:18 (+1)
5. Lider Oldboy 5 6 14:24 (-10)
6. Mazurek Team 6 4 14:25 (-11)
7. Wilkowianka 5 0 10:25 (-15)
Ranking strzelców:
1. Mateusz Jaros (Wulkan) – 10 goli
2. Marcin Kraśnicki (Wulkan) – 9 goli
3. Piotr Gajek (Ujemny Bilans) – 8 goli
Adam Szydełko (Tornado) – 8 goli (2 w ostatniej kolejce)
Jarosław Fela (Ujemny Bilans) – 8 goli (3)
