Nielegalna sprzedaż Viagry - plaga Dolnego Śląska
Jak pokazują statystyki, Viagra należy obecnie do najczęściej podrabianych leków na całym świecie – w tym również w Polsce. Policja odnotowuje błyskawiczny wzrost nielegalnego obrotu środkami na potencję. Na Dolnym Śląsku wykryto w ostatnich latach liczne przypadki wytwarzania i handlowania Viagrą. Można już mówić o prawdziwej pladze nielegalnej sprzedaży sfabrykowanymi odpowiednikami słynnej niebieskiej pigułki.
Nielegalna produkcja Viagry na Śląsku
Od jakiegoś czasu można zaobserwować olbrzymi napływ nielegalnych medykamentów. Co najczęściej nabywają na czarnym rynku Dolnoślązacy? Sterydy, tabletki wczesnoporonne i przede wszystkim leki na zaburzenia erekcji, których sprzedaż dramatycznie wzrasta z roku na rok. Szara strefa kwitnie – szczególnie jeśli chodzi o Viagrę i inne leki na potencję, które następnie są rozprowadzane w Internecie. Wielokrotnie dochodziło w regionie do aresztowań w związku z podejrzeniem nielegalnego rozprowadzania środków na zaburzenia erekcji. Głośna była sprawa zatrzymanego na lotnisku im. Mikołaja Kopernika we Wrocławiu mężczyzny, który sprowadzał z zagranicy ogromne ilości cialisu (więcej o przypadkach nielegalnego obrotu Viagry na Śląsku). To specyfik znacznie silniejszy od Viagry, który w ostatnich latach zrobił olbrzymią karierę na czarnym rynku. Nie został on dopuszczony do sprzedaży w naszym kraju ze względu na duże ryzyko wywołania zawału u przyjmujących go osób. Kilka lat temu Policja aresztowała również mężczyznę, który prowadził w swojej willi na wrocławskim Psim Polu nielegalną produkcję Viagry. Funkcjonariusze na podstawie ilości etykiet i opakowań stwierdzili, że proceder odbywał się na bardzo szeroką skalę, a półprodukty mężczyzna sprowadzał z całej Europy. Jak podkreślają lekarze, stosowanie lekarstw niewiadomego pochodzenia może mieć katastrofalne skutki dla zdrowia (przeczytaj o skutkach ubocznych sfałszowanych leków na potencję). Nie znając źródła danego specyfiku, bardzo często zamiast na zamówiony medykament możemy trafić na… truciznę.
Ogromne zapotrzebowanie na Viagrę
Wobec coraz większej liczby cierpiących na zaburzenia erekcji mężczyzn oraz towarzyszącej temu schorzeniu stygmatyzacji, nie powinny dziwić liczne przypadki podrabiania leków na potencję. Specjaliści alarmują, że pacjenci niezwykle rzadko zgłaszają się na leczenie. Tymczasem statystyki nie kłamią – w Polsce na impotencję mogą chorować aż 2 mln. osób zwłaszcza po ukończeniu 45. roku życia (czytaj więcej o danych na temat zaburzeń erekcji). Problem polegający na niemożności osiągnięcia lub utrzymania wzwodu podczas stosunku jest nie tylko powszechny, ale i bardzo wstydliwy. Chorzy wzbraniają się przed szczerą rozmową z partnerką oraz zwróceniem się po pomoc do lekarza. Wstyd i frustracja popychają mężczyzn do radykalnych kroków. Społeczne tabu związane z zaburzeniami erekcji to bowiem, jak podają seksuolodzy, główny powód korzystania z leków z szarej strefy – głównie odpowiedników Viagry, która jest najpopularniejszym dostępnym środkiem na potencję. Jej główny składnik Sildenafil usprawnia przepływ krwi do naczyń krwionośnych w członku (więcej na ten temat tutaj). Warto jednak wciąż przypominać, że zaburzenia erekcji bardzo często warunkowane są czynnikami natury psychologicznej. Konieczna jest wówczas pomoc seksuologa i rozpoczęcie niezbędnej terapii, co jest dużo bardziej skuteczne niż sięganie po niesprawdzone leki z wątpliwych źródeł.