Pożegnanie z... cukrownią
GŁOGÓW. To oficjalne miało już miejsce kilka lat temu, kiedy ostatni właściciel słodkiej fabryki, niemiecki koncern Pfeifer und Langen po jej nabyciu w 1999 roku, krok po kroku wygaszał zakład. Oficjalnie Cukrownia Głogów jako producent została wykreślona z rejestru podmiotów gospodarczych pod koniec 2004, a obiekt w małej swej części był wykorzystany na paczkowalnię cukru przywożonego z innych fabryk koncernu. Jakiekolwiek związki tego miejsca z cukrem wygasły w 2013 roku, kiedy fabrykę powstałą z końcem XIX wieku ze starymi budynkami i tymi, które powstały w końcu lat osiemdziesiątych minionego stulecia kupiła firma Omega Projekt z Kalisza.
Półtora roku temu nowy właściciel rozpoczął pierwsze wyburzenia wstrzymane przez konserwatora zabytków. Kilka dni temu zostały wznowione, a tempo prac rozbiórkowych wywołuje grymas smutku na mieszkańcach Cukrowni , jak w Głogowie nazywa się osiedle zbudowane wokół byłej fabryki.
– Choć zakład nie istnieje już parę lat nie przypuszczałem, że będę musiał to oglądać. Serce się kraje – mówi Czesław Drzyzga, który cukrownię odbudowywał po zniszczeniach wojennych, pracował w niej całe zawodowe życie i z niej odszedł na emeryturę.
Nowy właściciel nie zwalnia tempa prac rozbiórkowych. Znika najnowsza część, pozostaje ceglany budynek suszarni (na zdjęciu z lewej), częściowo otynkowany, trzykondygnacyjny, wchodzący w skład najstarszej części fabryki.. O jego dalszym losie decyduje konserwator zabytków. Właściciel, Piotr Otwiaska z Omega Projekt, już dawno mówił, że chciał ten budynek wyremontować i przerobić na hostel, ale jego stan mu na to nie pozwalał. Jego zdaniem mury są tak spękane, że grozi zawaleniem, a tymczasem konserwator broni tego budynku jako zabytku. Właściciel przekonuje, że ostatnie piętro to betonowa nadbudowa wykonana kilkadziesiąt lat temu.
Tymczasem trwają spekulacje co powstanie na blisko dziesięciu hektarach. Mówi się o osiedlu mieszkaniowym, terenie pod hipermarket. Jeszcze dwa lata temu właściciel przekonywał, że interesuje go jednak postawienie nowego zakładu, nie określając branży. Czy nie zmienił zdania przekonamy się niebawem. Na razie rozbiórka trwa, której codziennie przygląda się kilkunastu starszych mieszkańców osiedla. Zastanawiają się też co stanie się z pamiątkowymi tablicami na budynku wjazdowym, które upamiętniają między innymi dwa tragiczne wydarzenia, kiedy w wyniku wypadków w cukrowni zginęli pracownicy.