Czy Głogów zatruty jest arsenem?
GŁOGÓW. Co trzydziesty mieszkaniec Głogowa zostanie przebadany zostanie na zawartość arsenu w organizmie. To jest efekt wielu protestów mieszkańców i ruchów ekologicznych na skutek stwierdzenia znacznego przekroczenia w mieście i najbliższej okolicy norm stężenia w powietrzu tego niezwykle niebezpiecznego pierwiastka. Wojna o arsen rozpoczęła się około czterech lat temu. Od początku opinia publiczna na głównego winowajcę wskazała KGHM, a dokładniej w przekonaniu głogowian obie huty...
Miedziowa spółka od początku zmuszona do obrony poradziła sobie z problemem wykazując na podstawie przeprowadzanych badań, bezzasadność zarzutów kierowanych pod jej adresem. Arsen jednak nadal w mieście jest, w wyraźnie zwiększonej, niebezpiecznej ilości, ale w różnych miejscach. Trudno jednoznacznie rozsądzić co jest prawdą, a co fałszem lub wręcz psychozą. Wypowiedzi lekarzy co do wpływu arsenu na zwiększoną zachorowalność na nowotwory nie pozostawiają wątpliwości, co tylko potęguje społeczny niepokój.
Aby uspokoić nastroje społeczne władze miasta podjęły strategiczną decyzję o bardzo dużym rozmachu. Dwa tysiące mieszkańców począwszy od września – po tysiącu dorosłych i dzieci – zostanie przebadanych na zawartość tego pierwiastka w organizmie. Badanie dostarczy też wiedzy na temat zdrowia głogowian, czemu ma pomóc rozprowadzona ankieta. Wyłoniono wykonawcę tej operacji i w przyszłym tygodniu, 8 sierpnia zostanie podpisana umowa z Instytutem Medycyny Pracy z Łodzi.
O tej operacji poinformował dziennikarzy Piotr Poznański, zastępca prezydenta Głogowa.
- Nie chodzi o to, aby tylko mówić o problemie, ale żeby też działać. Być może trzeba będzie zbadać większą liczbę mieszkańców i na to też jesteśmy gotowi. Zbadamy mieszkańców obszarowo, ale także będziemy przekazywać ankietę związaną ze sposobem życia, odżywiania się itd. Ważne jest również to, czy ktoś pali papierosy. Te badania to będzie duży krok, bo będziemy wiedzieli na czym stoimy, nie pod kątem powietrza, nie pod kątem gleby, nie pod kątem zawartości związków chemicznych czy pierwiastków w roślinach, ale w nas, w naszych organizmach.
Zakończenie badań planuje się na listopad. Wyniki zostaną przeanalizowane i oddane zamawiającemu, czyli miastu. Jak zapewnia P. Poznański będą podstawą dalszych działań władz . O trybie prowadzenia badań i klasyfikowaniu do nich, głogowianie dowiedzą się z końcem sierpnia. Podstawowe pytanie brzmi, czy mieszkańcy uwierzą w wyniki badań, jeśli okaże się, że wyniki nie są takie złe jak się sądzi. Już teraz na lokalnych portalach społecznościowych pojawia się mnóstwo wpisów, które kwestionują wyniki badań, które jeszcze nie zostały przeprowadzone.