Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Prawie 5 milionów złotych wraca do ZUS po kontroli zwolnień na Dolnym Śląsku

Jesteś na zwolnieniu lekarskim? Nie powinna, więc cię zdziwić wizyta kontrolera z ZUS i zaproszenie na badanie do lekarza orzecznika. Kontroler sprawdzi, w jaki sposób wykorzystujesz czas zwolnienia, czyli czy jesteś w domu i leżysz w łóżku, jeśli takie jest zalecenie lekarza. Lekarz orzecznik natomiast skontroluje czy zwolnienie zostało wystawione zasadnie, czyli czy jesteś rzeczywiście chory. Celem kontroli jest sprawdzenie czy ktoś w czasie zwolnienia nie pracuje lub czy nie wykonuje innych zadań, które mogą mu utrudnić powrót do zdrowia oraz czy choroba nie jest „fikcyjna”.

Prawie 5 milionów złotych wraca do ZUS po kontroli zwolnień na Dolnym Śląsku

 

Po kontrolach Zakład Ubezpieczeń Społecznych na Dolnym Śląsku ZUS w pierwszym półroczu tego roku odzyskał 4 874 184 zł, w całym kraju do kasy Zakładu wróciło aż 98 mln zł. Na kwotę tą składają się nie tylko zakwestionowane zwolnienia lub sposób ich wykorzystania, ale także zmniejszenie świadczeń z powodu nieterminowego dostarczenia druku zwolnienia do ZUS albo, gdy ustał tytuł ubezpieczenia. W tym ostatnim przypadku wysokość tzw. „chorobowego” jest ograniczana do 100 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w kraju.  Zgodnie z ustawowymi uprawnieniami, ZUS prowadzi kontrole dwutorowo zarówno pod kątem prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy, jak i prawidłowości wykorzystania zwolnień lekarskich.

- Lekarz orzecznik ZUS po przeprowadzonym badaniu może chorego skierować na dodatkowe badanie specjalistyczne, zlecić wykonanie badań pomocniczych lub zażądać od wystawiającego zaświadczenie lekarskie udostępnienia dokumentacji medycznej dotyczącej pacjenta - mówi Iwona Kowalska Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS na Dolnym Śląsku. - Jest to sposób na walkę z fikcyjnymi zwolnieniami branymi po to żeby zyskać dodatkowy urlop, podjąć dodatkową pracę lub zrobić remont w mieszkaniu – przestrzega Kowalska.

Od stycznia do końca czerwca 2017 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadził 265,2 tys. kontroli osób  posiadających  zaświadczenie o czasowej niezdolności do pracy. W konsekwencji wydano 10,6 tys.  decyzji  wstrzymujących  dalszą wypłatę zasiłków chorobowych. Kwota wstrzymanych z tego tytułu zasiłków to prawie 7  mln zł. Ustawa o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa nakłada na Zakład Ubezpieczeń Społecznych również obowiązek obniżenia podstawy wymiaru zasiłku chorobowego i świadczenia rehabilitacyjnego w przypadku, gdy ustał tytuł ubezpieczenia. Wysokość świadczenia jest ograniczana w tym przypadku do 100 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Z tego powodu od stycznia do końca czerwca 2017 r. obniżono wypłaty o 89,3 mln zł dla 104,7 tys. osób. Kolejnym z powodów ograniczenia wysokości wypłacanego świadczenia chorobowego jest opóźnienie w przekazaniu zwolnienia lekarskiego pracodawcy. Obniżenie to ma miejsce w przypadku niedopełnienia obowiązku dostarczenia płatnikowi zaświadczenia lekarskiego w ciągu 7 dni od daty jego otrzymania.  Świadczenie w kwocie zmniejszonej o 25 proc.  wypłacane jest od ósmego dnia niezdolności do pracy do czasu dostarczenia zwolnienia. Ograniczenie to dotknęło w pierwszym półroczu 2017 r. 35,9 tys. osób na łączną kwotę ponad 2,2 mln zł. Łącznie kwota obniżonych i cofniętych świadczeń pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa od stycznia do końca czerwca 2017 r. wyniosła niemal 98,4 mln zł.

Kwoty odzyskane po kontroli zwolnień lekarskich na Dolnym Śląsku. Dane za I półrocze 2017:

WROCŁAW   1 285 746
WAŁBRZYCH 1 294 792
LEGNICA  2 293 645
RAZEM  4 874 184