Zmarł podczas domowej kwarantanny. Oświadczenie wojewody!
GŁOGÓW. Wczoraj podczas policyjnych działań sprawdzających czy skierowani na domową kwarantannę (w Głogowie na kwarantannie domowej przebywa 170 osób - przyp.red.) ujawniono zwłoki 45-letniego głogowianina. Kierowca TIR-a po powrocie z Niemiec źle się poczuł i zgłosił sprawę do Sanepidu. Po zapoznaniu się z objawami skierowano go na domową kwarantannę. W dom miał czekać na przeprowadzenie testów na zarażenie koronawirusem... Przyczynę zgonu ustalone mają być po przeprowadzeniu sekcji zwłok. Tymczasem starosta głogowski Jarosław DUDKOWIAK nie owijał w bawełnę: - Ta osoba czekała na testy na koronawirusa. Osoby, które są w kwarantannach, mają problem z wykonaniem testów. Sanepidy zgłaszają zapotrzebowanie na testy, i tych testów te osoby nie mają wykonywanych. Jeżeli osoby,które podejrzewają u siebie wirusa nie pojadą osobiście do szpitala zakaźnego czas oczekiwania to kilka dni - mówił starosta głogowski Jarosław Dudkowiak.

Na wypowiedź dla mediów starosty głogowskiego zareagował wojewoda dolnośląski Jarosław OBREMSKI. W nadesłanym do naszej redakcji OŚWIADCZENIU czytamy:
" W związku ze śmiercią 45 letniego mieszkańca Głogowa informuję, że obecnie nieznana jest przyczyna zgonu i trwa badanie okoliczności śmierci mężczyzny.
Apeluję o powstrzymanie emocji i wypowiedzi, bo dopiero opinia lekarzy i wynik postępowania wskażą przyczynę śmierci.
Jednocześnie w odniesieniu do słów Starosty Głogowskiego Pana Jarosława Dudkowiaka informujemy, że obecnie mamy wystarczającą ilość testów i są one wykonywane systematycznie.
Przekazujemy wyrazy współczucia dla rodziny "