Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

PiS w regionie ma problem? E. Witek się nie rozmnoży. Czas na nowe twarze!

REGION. Trwają konsultacje Prawa i Sprawiedliwość w kwestii kształtu listy wyborczej partii do parlamentu. Prawo i Sprawiedliwość w Okręgu Wyborczym legnicko- jeleniogórskim ma świadomość, że powtórzenie wyniku z 2019 roku i zdobycie w wyborach do Sejmu 6 z 12 mandatów będzie trudne. Problem polega na tym, że "lokomotywa wyborcza", PiS Elżbieta WITEK, w jakiś cudowny sposób nie "rozmnoży się", a warto przypomnieć, że w poprzednich wyborach obecna Marszałek Sejmu zdobyła ponad 46 tysięcy głosów. Problem w tym także, że nie będzie "punktował" nr 2 na liście Adam LIPIŃSKI (zdobył wówczas ponad 33 tysiące głosów), który jak wiemy zrezygnował z poselskiego mandatu na rzecz radnego z Bolesławca Szymona Pogody (tylko 4876 głosów).

PiS w regionie ma problem? E. Witek się nie rozmnoży. Czas na nowe twarze!

- Najbliższe wybory to będzie polityczna rzeźnia, bez względu na to, czy opozycja pójdzie do wyborów w jakikolwiek sposób zjednoczona czy każdy pod swoimi sztandarami - uważa ceniony polityk Prawa i Sprawiedliwość w regionie. - Mianowanie Marszałek Witek na pełnomocnika partii na Dolny Śląsk i zarazem tria: starosta Adam  Babuśka, poseł Wojciech Zubowski, senator Rafał Ślusarz jako wyborczych szefów trzech podokręgów pokazuje, że żarty się skończyły. Lista ma być dopracowana starannie. I nie znajdą się na niej kandydaci mogący liczyć raptem na kilkaset głosów...

Nieoficjalnie po ostatnich naradach wiadomo - i to żadna niespodzianka - że nr 1 na liście będzie Elżbieta WITEK. Drugie miejsce zarezerwowano dla Marzeny MACHAŁEK z Jeleniej Góry, a nr 3 zajmie Wojciech ZUBOWSKI z Głogowa. Te miejsca są wg naszych informacji pewne jak śmierć i inflacja w Polsce.

Potem będą niespodzianki personalne. Dalsze miejsca są rezerwowane dla posła Szymona POGODY z Bolesławca i - co może być uznawane za niespodziankę - starostę legnickiego Adama BABUŚKĘ.

Może dziwić brak w czołówce listy wyborczej ministra, szefa Gabinetu Politycznego premiera M.Morawieckiego, Krzysztofa KUBOWA. Przed trzema laty Kubów chociaż dostał okrutnego łupnia w walce o lubiński Ratusz, w wyborach do Sejmu zdobył blisko 24 tysiące głosów, koncentrując się w swojej kampanii tak naprawdę na powiecie lubińskim i polkowickim. Pierwsze co się nasunęło po takich decyzjach to fakt, że akcje Kubowa spadają wprost proporcjonalnie do spadku akcji premiera Morawieckiego i całego rządu. I wielu wskazuje na to, że między dyrygentem PiS-owskiej orkiestry w regionie tj. Elżbietą Witek i właśnie ministrem Krzysztofem KUBOWEM, mówiąc delikatnie, nie ma "chemii". Ale naszym zdaniem - ostrożnie z takimi wnioskami. - To dziwne, ale to tzw. doły partyjne "pompują" rzekomy konflikt między Witek a Kubowem - dodaje inny samorządowiec w regionie. 

- Przed trzema laty Ewa Szymańska z Legnicy startowała z 12. miejsca i zdobyła mandat poselski (prawie 9 tysięcy głosów było b. dobrym wynikiem), bo była popularna w regionie i to moim zdaniem, a opinię tę podziela wielu działaczy partii - mówi nasz informator rozmówca. - Moim zdaniem przesunięcie Kubowa o kilka pozycji niżej, to nic innego jak manewr taktyczny. Kubów bez względu no to, jak stoją jego akcje w Zagłębiu Miedziowym, w KGHM itp. jest po prostu popularny w regionie. Bez względu na miejsce na liście, Kubów i tak zrobi wynik w okolicy 13-15 tysięcy i w znaczny sposób pociągnie listę.

Podczas ostatnich dwóch narad kierownictwa PiS w regionie sporo mówiło się o nowych twarzach na liście do Sejmu. To osoby, które ostatnie 3 lata wykorzystały dla budowania swojego wizerunku i są mocno związane z PiS-em. Dlatego nie brak opinii, że dostaną szansę sprawdzenia się w wyborach do Sejmu.

Taką osobą ma być radny Powiatu Legnickiego, dr Paweł GRABEK z Chojnowa, którego notowania w kierownictwie partii mocno wystrzeliły w górę. Jako lekarz oddziału zakaźnego legnickiego szpitala przez dwa lata walczył z Covid -19 u boku dr Ryszarda Kępy. - Można powiedzieć, że covid "wypromował" Grabka jako społecznika, wrażliwego człowieka niosącego w trudnych czasach pomoc ludziom - dodaje nasz informator. - I co ważne, on nie zadziera wysoko głowy, stara się korzystać z mądrości starszych kolegów i starszych stażem polityków. Na ostatnim spotkaniu padły nawet stwierdzenia, że może okazać się czarnym koniem wyborów... 

Kontynuując wątek "nowych twarzy" wskazuje się też na Przemysława BOŻKA z Głogowa, prezesa Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Żartobliwie mówi się o nim, że to wierny "oficer marszałek Witek", ale ekonomiści dostrzegają przede wszystkim efekty jego pracy w LSSE. To pod szefostwem Bożka LSSE stała się top trendy stref ekonomicznych w Polsce. Co prawda nie brak głosów, że start w wyborach parlamentarnych dla Bożka byłby raczej przetarciem przed walką o głogowski Ratusz i konfrontacji z Rafaelem Rokaszewiczem w wyborach samorządowych, ale kilka tysięcy głosów w wyborach do Sejmu byłby w stanie zdobyć.

Spore, a właściwie ogromne szanse na znalezienie się na liście do Sejmu ma Michał KIELAN, obecny prezes Zagłębia Lubin. Syn Tadeusza Kielana, wójta gminy Lubin, zdaniem aktywu partii byłby w stanie zrobić więcej niż dobry wynik w Lubinie i gminie Lubin bazując na nazwisku. A jeżeli do tego doszłaby w końcu dobra gra i wyniki piłkarskiego Zagłębia, to kolejne kilka tysięcy wyborczych głosów miałby murowane. Środowisko kibicowskie to pewny elektorat Prawa i Sprawiedliwość, ale bodźcem muszą być sukcesy drużyny.

Kluczem do sukcesu wyborczego mają być "lokomotywy wyborcze" i pozyskiwanie głosów wszędzie w regionie. Jawor - wiadomo Elżbieta WITEK plus osoba, która jest także namawiana do kandydowania, a której nazwisko byłoby wielką niespodzianką wyborczą. Złotoryja - nie wiadomo czy na start zdecyduje się Jacek KARWAN z Gierałtowca. Przeważa pogląd, że PiS zechce wyborami do Sejmu promować radnego złotoryjskiego Pawła MACIEJEWSKIEGO. I nie brak opinii, że nawet w lewicowej Złotoryi Maciejewski miałby szansę na przyzwoity wynik. Legnica - cudów nie ma - Ewa SZYMAŃSKA. Część działaczy uważa, że wybory do Sejmu byłyby szansa na promowanie "politycznego świeżaka" i wskazuje się na przewodniczącą Rady Miasta- Martę WISŁOCKĄ.

Polkowice - stawianie na Romana Rozmysłowskiego w sytuacji, kiedy przegrał batalię o fotel przewodniczącego Rady jest mocno ryzykowne. Wojciech MARCINIAK? To już przerabiano.

Piotr KARWAN z podpolkowickich Radwanic - szef klubu radnych PiS w Sejmiku, wydaje się najbardziej sensowną kandydaturą. Podczas niedawnej wizyty w Złotoryi, na spotkaniu z samorządowcami Marszałek Elżbieta WITEK publicznie podziękowała Piotrowi KARWANOWI za jego zaangażowanie w sprawy reaktywacji połączeń kolejowych w regionie i za działania na polu zintensyfikowania rozwoju gospodarczego Dolnego Śląska. Faktem jest, że w przypadku Piotra Karwana w jego działaniu mniej jest polityki a więcej konkretnego działania. A ponieważ, jako radny Sejmiku, działa globalnie nie ograniczając się do jednej gminy czy miasta, więc w kuluarach spotkania w Złotoryi dało się słyszeć, że Piotr Karwan na liście do Sejmu może dostać nawet miejsce 6-8 i dodajmy, że nie byłby bez szans w walce o mandat.

Ostateczny kształt listy wyborczej do Sejmu Prawa i Sprawiedliwość w okręgu legnicko-jeleniogórskim ma być znany wczesną jesienią br.