Przewodniczący Sejmiku odwołany. koniec pewnej epoki?
DOLNY ŚLĄSK. Po dwóch wcześniejszych, nieudanych próbach 1 lutego nastąpiła zmiana przewodniczącego Sejmiku Dolnego Śląska. W tajnym głosowaniu 1 lutego oddano 23 głosy za odwołaniem Andrzeja JAROCHA z Prawa i Sprawiedliwość, a 13 przeciw odwołaniu. To oznacza, że wszyscy Bezpartyjni zagłosowali przeciwko Jarochowi, i ktoś z Prawa i Sprawiedliwości. Czy to koniec koalicji PiS i Bezpartyjnych Samorządowców na Dolnym Śląsku?
Radni sejmiku głosowali także tajnie nad wyborem nowego przewodniczącego. Został nim Jerzy Pokój z klubu Koalicji Obywatelskiej. Otrzymał 18 głosów za. 16 osób głosowało przeciwko jego kandydaturze. Jedna osoba się wstrzymała.
- To coś więcej niż symboliczna zmiana.- mówi Jadwiga SZELĄG, radny z klubu KO. - To zapowiedź nowego otwarcia Sejmiku Dolnośląskiego po 7 kwietnia. Nie tylko w moim odczuciu PiS zostanie sprowadzony do marginalnej roli dysponując 4-5 mandatami radnych. Ale nikt im nie zaproponuje roli jaką w obecnej kadencji grali radni BS. Nikt ich nie zaprosili do koalicji rządzącej Dolnym Śląskiem.
- Prawie przez 6 lat nasz Klub radnych Prawo i Sprawiedliwości w Sejmiku dolnośląskim zapewniał stabilizację, dzięki czemu Zarząd województwa może realizować nasz program dla Dolnego Śląska. Za dwa miesiące odbędą się wybory samorządowe i warto podkreślić, że zgodnie z zawartą na okres 2018-2023 umową koalicyjną skutecznie realizujemy nasz program, m.in. rozpoczęliśmy budowę nowego szpitala onkologicznego we Wrocławiu czy realizujemy największy na skalę Polski program przywracania pasażerskich połączeń kolejowych, co jest niewątpliwym sukcesem Dolnego Śląska. Udowodniłyśmy, że można w synergii z rządem jeszcze lepiej rozwijać Dolny Śląsk, który obecnie jest jednym z najzamożniejszych regionów w Polsce. Prawo i Sprawiedliwość ponadto udowodniło na Dolnym Śląsku, że wbrew wielu fałszywym twierdzeniom, posiadamy zdolności koalicyjne, że jesteśmy solidnym i wiarygodnym partnerem. Spełniamy nasze obietnice i dotrzymujemy danego słowa, co nie raz już udowodniliśmy zarówno na szczeblu krajowym jak i tu na Dolnym Śląsku. Dzisiejsza zmiana Przewodniczącego Sejmiku na dwa miesiące przed wyborami jest jedynie symbolicznym posunięciem politycznym, nic ono nie wnosi dla mieszkańców Dolnego Śląska, opozycja do dziś nie ogłosiła swojego programu, pokazała również, że jest podzielona — za powołaniem Andrzeja Jarocha na przewodniczącego Sejmiku w 2018 roku zagłosowało aż 21 radnych, dziś za nowym przewodniczącym z Koalicji Obywatelskiej zagłosowało jedynie 18 radnych (16 było przeciwko tej kandydaturze, a jeden radny się wstrzymał, radna Piasecka nie brała udziału w głosowaniu). Dolny Śląsk potrzebuje stabilnej władzy, potrzebuje strategii i programu, my pokazaliśmy, że Prawo i Sprawiedliwość potrafi to zagwarantować, 7 kwietnia odbędą się wybory, w których ponownie ubiegać się będziemy o zaufanie Dolnoślązaków, gwarantując dalszą dobrą i konsekwentną pracę na rzecz Dolnego Śląska - mocno deklaruje Piotr KARWAN, przewodniczący klubu radnych Prawo i Sprawiedliwość.
Od dłuższego czasu w Sejmiku panował pat a stosunek sił 18:18( 14 PiS + 4 BS kontra radni Koalicji Obywatelskiej, Nowej.PL i Koalicji Samorządowej ) nie gwarantował spokojnej i merytorycznej pracy w ostatnich 2 miesiącach obecnej kadencji Sejmiku . Głosowanie nad odwołaniem Jarocha oznacza, że radni BS myśląc o przyszłości zasygnalizowali głównie KO, że są skłonni do współpracy po 7 kwietnia.
Może dlatego zapewnienia Marszałka Cezarego Przybylskiego : " Nie chcemy waśni i sporów politycznych w sejmiku, dlatego potrzebna była zmiana. Zapewne czekałaby nas perturbacje w związku z budżetem na końcówce kadencji. A Dolny Śląsk potrzebuje szybkich inwestycji finansowych" - każda ze stron interpretuje po swojemu... Jedno jest pewna: pewna epoka w Sejmiku Dolnego Śląska dobiegła końca...