Wyrok w sprawie upadku ciężarnej kobiety z mostu
GŁOGÓW. 5 lipca 2016 r. przed Sądem Rejonowym w Głogowie zapadł wyrok w sprawie zepchnięcia ciężarnej kobiety z mostu kolejowego przez jej 50-letnią koleżankę. Renatę M. skazano za nieumyślne spowodowanie śmierci pokrzywdzonej oraz nieudzielenie jej pomocy po upadku. Kobietę skazano na bezwzględną karę 2 lat pozbawienia wolności. Będzie też musiała zapłacić 1.000 zł grzywny oraz 20.000 zł zadośćuczynienia na rzecz osób najbliższych pokrzywdzonej.
Ta straciła równowagę i wpadła w przestrzeń między torowiskiem, a boczną barierką mostu, upadając na twarde podłoże z wysokości 4.8 metra. Na skutek doznanych obrażeń straciła życie. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci kobiety był krwotok wewnętrzny spowodowany obrażeniami ciała na skutek upadku z wysokości. Ww. miała 3,65 ‰ alkoholu we krwi. Śmierć około 24 tygodniowego płodu nastąpiła na skutek ostrego niedotlenienia wewnątrzmacicznego. Płód był niezdolny do samodzielnego życia. Kobieta nie zmarła natychmiast. Gdyby zaraz po upadku powiadomiono pogotowie istniała szansa podjęcia akcji reanimacyjnej. - Renatę M. głogowska prokuratura rejonowa decyzją z dnia 28 grudnia 2015 r. oskarżyła o nieumyślne spowodowanie śmierci. Nie znaleziono dowodów na przypisanie jej zabójstwa. Ww. usłyszała też zarzut nieudzielenia pokrzywdzonej pomocy po upadku w sytuacji, gdy mogła jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za oba czyny te Renacie M. groziła kara do 5 lat pozbawienia wolności. Ww. nie była dotąd karana - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Wyrokiem z dnia 5 lipca 2016 r. sąd podzielił ocenę prawną zachowania Renaty M. przedstawioną przez prokuratora i skazał ww. za pierwszy czyn na karę 2 lat pozbawienia wolności, a za drugi na 6 miesięcy. Wobec kobiety orzeczono karę łączną w wymiarze 2 lat pozbawienia wolności. Wymierzono jej też grzywnę w wysokości 1.000 zł. Sąd zdecydował, że Renata M. w czasie odbywania kary winna być poddana leczeniu i terapii przeciwalkoholowej. Ww. będzie też musiała zapłacić po 10.000 zł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na rzecz dwóch osób reprezentujących zmarłą pokrzywdzoną, zapłacić koszty pomocy prawnej oraz koszty postępowania karnego. Na poczet kary pozbawienia wolności zaliczono jej okres tymczasowego aresztowania od 20 lipca do 6 października 2015 r. Wyrok nie jest prawomocny.
Zdarzenie miało miejsce 19 lipca 2015 r. Tego dnia po południu pokrzywdzona i jej dwie sąsiadki w tym jedna w 6 miesiącu ciąży spotkały się towarzysko. Wypiły po co najmniej 4 piwa. Gdy po 20.00 wracały do domu postanowiły skrócić sobie drogę wracając przez będący w bardzo złym stanie technicznym most kolejowy znajdujący się nad korytem starorzecza rzeki Odry. Gdy przechodziły po dziurawym wiadukcie pokrzywdzona z oskarżoną pokłóciły się o sprawy finansowe. W pewnym momencie Renata M. - działając nieumyślnie - odepchnęła ręką, tak samo jak ona nietrzeźwą, ciężarną koleżankę.
Kobiety zeszły pod wiadukt, a gdy zobaczyły, że ich koleżanka nie daje oznak życia, uciekły. Świadek zdarzenia prosiła oskarżoną aby zadzwoniła ze swojej komórki na pogotowie, ta się jednak odmówiła. W związku z tym, po przyjściu do domu świadek poprosiła swojego męża, aby zadzwonił po pomoc, co uczynił. Wcześniej jednak kto inny wezwał pogotowie.