Policjanci szukali kobiety, a ta...zasnęła w kościele
JAWOR. Kiedy dyżurny jaworskiej komendy został powiadomiony przez zaniepokojonego starszego mężczyznę o zaginięciu jego żony sprawa wydawała się bardzo poważna. Podjęte natychmiast przez policjantów czynności, przyczyniły się zaledwie po jednej godzinie do szczęśliwego finału poszukiwań. I choć był on nietypowy, bowiem 88-latka została odnaleziona w zamkniętym kościele, to kobieta cała i zdrowa trafiła do swojego domu.
Wczoraj przed godziną 23.00 do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Jaworze zadzwonił starszy mężczyzna. Zaniepokojony poinformował, że od kilku godzin jego żona nie wróciła do domu i nie wie, co się z nią dzieje. Po tym zgłoszeniu policjanci natychmiast ruszyli z pomocą. Rozpoczęli poszukiwania na ulicach miasta oraz w miejscach, gdzie kobieta mogłaby się znajdować. Po niespełna godzinie zakończyły się one sukcesem, choć ich finał był dosyć nietypowy. 88-letnia kobieta została bowiem odnaleziona przez mundurowych w zamkniętym kościele, z którego nie mogła się wydostać.
Jak się okazało starsza pani po wieczornej mszy zasnęła w kościelnej ławce. Po opuszczeniu świątyni przez wiernych, nikt nie zauważył pozostałej tam drobnej kobiety. Kiedy się obudziła, nie mogła wydostać się z zamkniętego już kościoła. Dopiero przyjazd jaworskich funkcjonariuszy wybawił ją z opresji. Na szczęście 88-latka była cała i zdrowa.
Zmęczona i przestraszona całą sytuacją została odwieziona przez policjantów do swojego miejsca zamieszkania.