Pumptrack prawie gotowy
LEGNICA. Rozpoczęły się odbiory końcowe legnickiego rowerowego placu zabaw – pumptrack w Parku Bielańskim. – Na tym torze można fruwać – mówi Paweł Chwieduk, który go testował. – Jest super.
Ten tor robi wrażenie. Doskonale się uzupełnia z powstałym kilka lat temu skateparkiem, który jest jednym z nowocześniejszych w kraju. Codziennie bawi się tutaj i ćwiczy arkana jazdy ekstremalnej bardzo wielu młodych ludzi. Paweł Chwieduk, zawodnik legnickiego klubu BMX, po jazdach testowych na pumptracku jest pod wrażeniem. – Jeździłem na wielu takich torach, a ten legnicki jest rewelacyjny. Jeden z najlepszych w kraju. Tor jest bardzo płynny w obie strony. Na nim się wręcz lata. Przetarg na budowę pumptracku w formule zaprojektuj i wybuduj wygrała firma BT Project. Koszt inwestycji to około 605 tys. zł. Czym jest pumptrack? To asfaltowy tor rowerowy, składający się z garbów, zakrętów profilowanych oraz małych „hopek”, ułożonych w takiej kolejności, by możliwe było rozpędzanie się i utrzymywanie prędkości bez pedałowania. Przeszkody toru wraz z zakrętami tworzą zamkniętą pętlę, po której można jeździć w obu kierunkach. Dla maksymalnego wykorzystania terenu projektuje się liczne odnogi i alternatywne linie przejazdu.
Zanim jednak pumptrack przekazany zostanie sportowcom, musi minąć jeszcze trochę czasu. – Musimy poczekać, aż trwa się ukorzeni – wyjaśnia Grażyna Litwin, dyrektorka wydziału inwestycji miejskich Urzędu Miasta. – Pumptrack zostanie otwarty najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu. Do tego czasu prosimy z niego nie korzystać.