Młodzież pokochała pumptrack (FOTO)
LEGNICA. Prawie 300 metrów dobrej zabawy wybudowano w Parku Bielańskim. Chętnych do wypróbowania swoich sił i umiejętności podczas oficjalnego otwarcia pumptracka nie brakowało.
- Inwestycja była oczekiwana zarówno przez miłośników rowerów, rolek jak i deskorolek. Nie wykluczam, że w niedalekiej przyszłości z pumptracku będą mogli korzystać również miłośnicy modeli zdalnie sterowanych. I jak widać, bez względu na wiek i płeć nasz pumptrack cieszy się ogromnym zainteresowaniem - mówi prezydent Legnicy, Tadeusz Krzakowski.
Główny tor ma blisko 300 metrów długości, a jego konfiguracja jest urozmaicona, ale również wybudowana tak by można było jeździć non stop, bez zatrzymywania się. Obok znajduje się mniejszy tor, by i najmłodsze dzieci mogły korzystać z obiektu. Pumptrack jest również oświetlony, więc można trenować po zmroku. - Zastosowaliśmy interaktywne oświetlenie tzn. że kiedy nikogo nie ma to się nie świeci, co daje oszczędność. Wprowadzamy też pełen monitoring obejmujący pumptrack i skatepark, co ma zapewnić bezpieczeństwo użytkowników - dodaje prezydent.
Pomysł powstania pumptracku zrodził się w głowie Pawła Chwieduka, który zgłosił projekt do LBO. Nie udało się wygrać, ale Urząd Miasta widząc potrzebę stworzenia takiego miejsca wykonał inwestycję z budżetu miasta. Koszt inwestycji to 605 tys. zł.
- Pumptracki pojawiają się teraz prawie w każdym mieście. Ale powstają takie nieduże lub takie na których tory krzyżują się więc o zderzenie nie trudno. W Legnicy jest jedna linia więc można się swobodnie rozpędzać po kolei. Można robić obroty rowerem, obroty kierownicą, można wypuszczać nogi w locie. Można wszystko - trzeba tylko mieć kask i się nie bać. Cieszę się, że taki obiekt powstał w Legnicy i chciałbym by się wciąż rozwijał, dlatego w kolejne edycji LBO złożę projekt powstania drift parku, czyli systemu skoczni drewnianych i lądowań ziemnych - opowiada Paweł Chwieduk.
Obiekt zaprojektowała i wybudowała firma Beta Projekt. - Miejsca i budżetu mieliśmy na tyle dużo, że mogliśmy wybudować jeden z większych obiektów w Polsce. Są tutaj elementy do skakania, są elementy do trenowania technik szybkiej jazdy - każdy może spróbować swoich sił. Trend wśród młodzieży jest taki, że odchodzi się od sportów konwencjonalnych, które można ćwiczyć na wf-ie więc dzieciaki kładą spory nacisk na sporty indywidualne, gdzie jest możliwość wyrażenia siebie i realizacji swoich pasji, więc nie dziwi mnie frekwencja na legnickim pumptracku - mówi Aleks Bartkowiak, wykonawca inwestycji.
{gallery}galeria/wydarzenia/13-10-17-otwarcie-pumptracka-fot-mj{/gallery}