Kopał, aż zabił
LEGNICA. Nie mógł pogodzić się z tym, że jego była kobieta związała się z innym. Postanowił więc sprawę rozwiązać. Jak się okazało – ostatecznie. Jego konkurent nie żyje, a Krystyn M. , jako oskarżony o zabójstwo, zasiądzie niebawem na ławie oskarżonych.
43-letni Krystyn M. w sierpniu ub. roku przyszedł do mieszkania swojej byłej partnerki i zaatakował mężczyznę, który z jego byłą zamieszkał.
- Zaraz po wejściu do mieszkania zaczął kopać pokrzywdzonego, który był w stanie upojenia alkoholowego i w ogóle się nie bronił. Mimo tego oskarżony zadawał mu bardzo liczne i mocne ciosy, głównie kopnięcia w okolice głowy - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy legnickiej prokuratury.
Krystyn M., po tym, jak brutalnie skopał mężczyznę, uciekł z mieszkania.
- Oskarżony był widziany przez ochroniarza jednego z dyskontów spożywczych i przez inne przypadkowe osoby. Mężczyzna wysłał też do znajomych sms-y, w których pisał, że chyba zabił pokrzywdzonego. Zdawał więc sobie sprawę z tego, że musiał doprowadzić do śmierci - dodaje prokurator Łukasiewicz.
Krystyn M. ukrywał się przez pewien czas, ale został zatrzymany i trafił od tymczasowego aresztu. Za zabójstwo w zamiarze bezpośrednim, bo taki usłyszał zarzut - grozić mu może nawet dożywocie.