Zaprzysiężenia rady nie było, a już jest rezygnacja
LEGNICA. Albo mandat radnego, albo dyrektorski fotel. Nie da się tego połączyć. Dariusz Popiwczak, który miał wejść do rady miejskiej Legnicy, z mandatu zrezygnował.
Dariusz Popiwczak do rady miejskiej Legnicy startował z ramienia KWW Tadeusza Krzakowskiego. Zyskał 252 głosy - zbyt mało, by mandat uzyskać. Szansa pojawiła się wtedy, gdy Tadeusz Krzakowski (który też do rady startował) wygrał II turę wyborów prezydenckich. Jego miejsce w radzie miała zająć ta osoba z listy, która miała kolejny najwyższy wynik, czyli właśnie Dariusz Popiwczak. Okazało się jednak, że mandatu radnego nie można łączyć z funkcją wicedyrektora szkoły.
- Ja o tym po prostu wcześniej nie wiedziałem. W związku z tym podjąłem decyzję o tym, że nie przyjmę mandatu. Chciałbym jednocześnie wszystkim osobom, które na mnie głosowały serdecznie podziękować i przeprosić za to, że jednak nie zdecydowałem się wejść do rady miejskiej - mówi Dariusz Popiwczak, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 20 przy Zespole Szkół Integracyjnych w Legnicy.
Niedoszły radny - jak sam mówi - rozważał nawet rezygnację ze stanowiska wicedyrektora szkoły na rzecz funkcji nauczyciela, by móc pogodzić obowiązki zawodowe z mandatem radnego. Ostatecznie jednak ten pomysł odrzucił.
- Gdybym został nauczycielem, oznaczałoby to, że w przyszłym roku szkolnym trzeba byłoby znaleźć dla mnie etatowe godziny, a to z kolei pociągnęłoby za sobą zwolnienie innej osoby ze stanowiska nauczyciela w naszej szkole. A tego nie chciałem - wyjaśnia powody swojej rezygnacji Dariusz Popiwczak.
Decyzja wicedyrektora „20-tki” oznacza dobrą informację dla Ewy Czeszejko - Sochackiej, która ubiegała się o kolejną kadencję w radzie, ale się nie dostała (zebrała 234 głosy). Teraz, jako następna osoba z najwyższą liczbą głosów na liście KWW Tadeusza Krzakowskiego - mandat uzyska.
Przypomnijmy, KWW Tadeusza Krzakowskiego w tegorocznych wyborach samorządowych wywalczył w sumie 9 mandatów (w obecnej Radzie ma ich zaledwie 4).