Tramwaj już pomalowany (FOTO)
LEGNICA. Na efekt końcowy trzeba jeszcze poczekać, ale już robi wrażenie. Przynajmniej na tych, którzy wcześniej go widzieli. Chodzi o tramwaj Konstal 5 N, który przez wiele lat stal przy ul. Wrocławskiej pod chmurką – zdany na niepogodę i wandali.
Kiedy Konstal „zajechał” do legnickiej zajezdni autobusowej, był w tak opłakanym stanie, że właściwie nadawał się na złom. Pracownicy MPK jednak podjęli się wyzwania, by go „zreanimować”.
- Przy rozbiórce tego tramwaju byłem załamany jego stanem - wspomina Zdzisław Bakinowski, prezes MPK w Legnicy. - Sądziliśmy w pewnym momencie, że on nadaje się jedynie do likwidacji, ale podjęliśmy ten trud. Chwała moim pracownikom – spawaczom, mechanikom i stolarzom, którzy potrafili się tak zaangażować... Bo to takie nasze... - dodaje prezes Bakinowski.
Dziś, po dwóch latach pracy, legnicki tramwaj (który po Legnicy nigdy nie jeździł, ale miał przypominać, że i tramwaje w Legnicy były) ma już wymienione wszystkie blachy, wypiaskowane i zakonserwowane podwozie.
- Tramwaj jest już pomalowany w oryginalnych barwach. Dorobiliśmy też, zgodne z oryginałem, drzwi przesuwne, bo były tu zamontowane takie autobusowe z Ikarusa.
Teraz najwięcej pracy, bo na dobrych kilka miesięcy, będzie miał stolarz. Całość trzeba od wewnątrz wyłożyć drewnem. Największym jednak problemem będzie odtworzenie detali, które zostały rozkradzione albo zniszczone przez wandali, gdy tramwaj przez lata stał przy ul. Wrocławskiej.
- Lampy zewnętrzne zostały skradzione, zbite są klosze lamp wewnętrznych. Zniknęły wszystkie pochwyty przy siedzeniach, bo były aluminiowe. Trzeba pewnie będzie zlecić ich odlanie, albo będziemy próbowali sami to wykonać - dodaje Zdzisław Bakinowski.
Tramwaj jeszcze z rok będzie stał w zajezdni MPK. Pracownicy remontują go własnymi siłami, w wolnym czasie.
{gallery}galeria/wydarzenia/28-11-18-tramwaj-pomalowany-fot-jagoda-balicka{/gallery}