Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Groźnie wyglądający pożar. Konieczna była ewakuacja

LEGNICA. Tej nocy mieszkańcy kamienicy przy ul. Daszyńskiego w Legnicy długo nie zapomną. 7-osobową rodzinę strażacy ewakuowali z mieszkania przy pomocy drabiny mechanicznej; kolejnych 6 osób zdołało ewakuować się z budynku o własnych siłach. Na parterze jednej z kamienic wybuchł bowiem pożar. Na szczęście, ofiar śmiertelnych nie było.

Groźnie wyglądający pożar. Konieczna była ewakuacja

Przed 5. nad ranem legniccy strażacy otrzymali zgłoszenie, że płonie mieszkanie na parterze przy ul. Daszyńskiego 1. Ze wstępnych informacji wynikało, że w środku nikogo nie ma, ale zagrożeni byli inni lokatorzy tej kamienicy.

- Z mieszkania na I piętrze, znajdującym się nad palącym się lokalem, ewakuowano drabiną mechaniczną 7-osobową rodzinę - rodziców i 5 dzieci. Wszystkich na obserwację do szpitala zabrało pogotowie. Dodatkowo, klatką schodową ewakuowano kolejnych 6 osób - mówi asp. Piotr Kałakajło ze stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Legnicy.

Dla tych, którzy o własnych siłach wyszli z budynku Wydział Zarządzania Kryzysowego podstawił autobus, by mogli przeczekać do momentu zakończenia akcji gaśniczej i wrócić do swoich mieszkań.

- Na szczęście, nie było ofiar śmiertelnych. W niezamieszkałym lokalu, w którym wybuchł pożar nie było nikogo - dodaje asp. Piotr Kałakajło.

- Po przyjeździe na miejsce, sytuacja wyglądała bardzo groźnie - cała ulica była zadymiona. Z uwagi na to, że mieliśmy tu do czynienia z dziećmi - całą 7 -osobową rodzinę przewieziono do szpitala. Nie doszło na szczęście do ciężkiego zatrucia tlenkiem węgla, ale te osoby przez jakiś czas przebywały w pomieszczeniach zadymionych, a dzieci stały przy oknach - także zatrucie tlenkiem węgla mogło wchodzić w grę - mówi Paweł Halik, kier. dyspozytorni medycznej w Legnicy.

Przyczyny pożaru ustala biegli, ale wszystko wskazuje na to, że mogło dojść do zaprószenia ognia.