Zamkną w marcu obwodnicę. I co?
LEGNICA. Osobowe - tymczasowym rondem, tranzyt - autostradą, a tiry do Legnicy - ul. Złotoryjską. Znamy koncepcję organizacji ruchu na czas zamknięcia fragmentu obwodnicy zachodniej w Legnicy.
Fragment obwodnicy zachodniej w Legnicy zostanie wyłączony z ruchu całkowicie na co najmniej pół roku. Wykonawca budowy S3 chce zamknąć skrzyżowanie ul Chojnowskiej z S3 już w połowie marca.
- Budimex, wykonawca robót, złożył już do legnickiego urzędu miasta koncepcję zamknięcia najważniejszego w tej inwestycji skrzyżowania ulicy Chojnowskiej z drogą S3. Propozycja jest taka, by dla samochód lekkich - do 3,5 - tony zrobić tymczasową drogę między cmentarzem w Jaszkowie, a obecnym skrzyżowaniem. Będzie tam tymczasowe rondo, a kierowcy jadący do Chojnowa nadłożą ok. 600 metrów - mówi Andrzej Szymkowiak, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Legnicy.
O ile zastępcza organizacja ruchu dla samochodów osobowych nie powinna oznaczać większych problemów, o tyle poprowadzenie objazdów dla ciężkich samochodów to już kłopot.
- Tranzyt będzie musiał iść autostradą - od Chojnowa aż w stronę Środy Ślaskiej, a ciężarówki, które będą musiały wjechać do Legnicy trzeba będzie wpuścić do miasta od strony ul. Złotoryjskiej – i tak już mocno obciążonej za sprawą przebudowy ul. Jaworzyńskiej - dodaje Andrzej Szymkowiak.
Po zakończeniu inwestycji (która potrwać ma co najmniej pół roku!) droga S3 będzie biegła na obecnym poziomie, a droga krajowa nr 94 poprowadzona będzie nad S3 wiaduktem. Wiadukt z obu stron będą wieńczyły ronda turbinowe.