Legnica uczciła pamięć ofiar zbrodni wołyńskiej (FOTO)
LEGNICA. Uroczystości upamiętniające pomordowanych na Wołyniu odbyły się w niedzielę 7 lipca w kościele św. Jana Chrzciciela w Legnicy. Rozpoczęła je uroczysta Eucharystia, w intencji ofiar ludobójstwa na Kresach Wschodnich, której przewodniczył proboszcz miejscowej parafii. Po Mszy św., pod tablicą upamiętniającą ofiary ludobójstwa, poszczególne delegacje złożyły kwiaty i zapaliły znicze. W uroczystościach wzięli udział m.in.: przedstawiciele parlamentu, władz wojewódzkich i miasta Legnicy, powiatu legnickiego oraz okolicznych miejscowości, poczty sztandarowe, Kresowianie, Sybiracy oraz świadkowie tamtych bolesnych wydarzeń, a także ich rodziny. Wśród uczestników nie zabrakło także przedstawicieli młodego pokolenia, w tym kibiców Klubu Miedź Legnica.
Po oficjalnych uroczystościach odbył się panel dyskusyjny poświęcony tragicznym wydarzeniu. Uczestnicy mieli okazję wysłuchać wykładu Stanisława Srokowskiego, autora kilkunastu książek o Zbrodni Wołyńskiej oraz autora scenariusza filmu „Wołyń” Wojtka Smarzowskiego. Swój wykład wygłosiła także młoda pisarka Sandra Błażejewska, autorka książki „Wołyń 1943. Antypolska akcja w województwie wołyńskim”. W części artystycznej wystąpiły Aurelia Sobczak i Barbara Drożdżińska. Które zaprezentowały poezję i pieśni nawiązujące do rocznicy ludobójstwa.
Organizatorem uroczystości było Stowarzyszenie "Krajobrazy" , którego prezes dr Tadeusz SAMBORSKI powiedział:
- Żeby zrozumieć Wołyń, to trzeba wiedzieć o rzezi wołyńskiej, której z kolei nie można zrozumieć po ludzku. Ludobójstwo na Wołyniu było nielogiczne, opętane, amok. Owszem, odbyła się czystka Polaków z tego terenu. Na Wołyniu niewielu pozostało Polaków. Ale, po co? W jakim celu? W jednej z tych miejscowości nacjonaliści ukraińscy zabili staruszkę, która miała ponad sto lat. Przecież niedługo zmarłaby śmiercią naturalną ... Naszym patriotycznym obowiązkiem jest zachowanie pamięci i upamiętnianie tych wydarzeń. Pamięć nie dała się zgładzić, natomiast z upamiętnianiem jest gorzej, dlatego że władze Ukrainy nie pozwalają na ekshumacje. Ludobójstwo na Wołyniu było stwierdzone w 2 tys. miejscowości, a tylko w 180 jest upamiętnione.
Zbrodni dokonano w latach 1943–1945. Jej sprawcy - Organizacja Nacjonalistów Ukraińskich frakcja Stepana Bandery (OUN-B) oraz jej zbrojne ramię Ukraińska Armia Powstańcza (UPA) we własnych dokumentach planową eksterminację ludności polskiej określali mianem „akcji antypolskiej”. Według szacunków polskich historyków ukraińscy nacjonaliści zamordowali w latach 1943-1945 na Wołyniu i w Galicji Wschodniej ok. 100 tys. Polaków. 40-60 tys. zginęło na Wołyniu, 20-40 tys. w Galicji Wschodniej, co najmniej 4 tys. na terenie dzisiejszej Polski. Kulminacja tych wydarzeń, określanych mianem zbrodni wołyńskiej, nastąpiła 11 lipca 1943 r., gdy oddziały UPA zaatakowały ok. 150 polskich miejscowości.
Fot. Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/wydarzenia/07-07-19-Dzien-Pamieci-Ofiar-banderowskiego-ludobojstwa-fot-ewa-jakubowska{/gallery}