"Dzicy" lokatorzy nie staną przed sądem
LEGNICA. "Dzicy" lokatorzy mieszkań komunalnych to problem, z którym boryka się Zarząd Gospodarki Mieszkaniowej w Legnicy. Co ciekawe, od pewnego czasu ZGM nie kieruje tych spraw do sądu. Wbrew pozorom nie jest to dobra informacja, dla tych, którzy nielegalnie zajmują lokal.
Do niedawna sprawy samowolnych zajęć lokalu komunalnego kierowane były do sądu, by tu zapadł wyrok eksmisyjny. ZGM z tej drogi jednak zrezygnował, bo okazało się, że to... pozwala ominąć kolejkę oczekujących na przydział lokalu socjalnego.
- Zorientowaliśmy się, że najczęściej - ze względu na dzieci - sądy orzekały o prawie do lokalu socjalnego. W ten sposób te osoby, zamiast się ustawić w kolejce oczekujących, uzyskiwały wyrok z prawem do lokalu socjalnego, który jest w uchwale rady miejskiej objęty pierwszeństwem przydziału. Dlatego od pewnego czasu nie kierujemy tych spraw do sądu, a tym samym skończyła się droga na szybsze niż legalne, wynikające z uchwały rady miasta, uzyskanie lokalu. - mówi Janusz Hawryluk, dyr. Zarządu Gospodarki Mieszkaniowej w Legnicy.
Namierzeni "dzicy" lokatorzy muszą uiszczać odszkodowanie za samowolne zajęcie mieszkania. Nie mogą też liczyć, że "z czasem" będą mogli uregulować kwestie prawne i legalnie zyskać prawo do danego lokalu.
- Chcę tu wyraźnie zaznaczyć, że osoby, którym przyjdzie coś takiego do głowy, nie będą miały możliwości uzyskania żadnego lokalu, ani też docelowego legalnego zamieszkiwania w tym lokalu. - dodaje dyr. ZGM.
Lista oczekujących na mieszkania komunalne w Legnicy jest długa. Widnieje na niej 679 osób, w tym 510 czeka na lokal socjalny przydzielony decyzją sądu.