Ręce na kierownicy, wyłączony silnik...
LEGNICA. W mediach zrobiło się ostatnio głośno o kontrolach drogowych w amerykańskim stylu. Owszem, w listopadzie weszły w życie nowe przepisy dotyczące kontroli, ale w kwestii zachowania kierowcy nic się nie zmieniło.
- Wiem, wiem - ręka na kierownicy i te sprawy... Za stary jestem, żeby się do takich dziwnych rzeczy stosować. 48 lat za kółkiem, nie wiem, czy zmienię przyzwyczajenia - mówi nam jeden z kierowców.
Jagoda Ekiert z zespołu prasowego legnickiej komendy podkreśla, że sprawa dotycząca zachowania podczas kontroli drogowej, czyli np. to, że kierowca nie powinien wysiadać z samochodu i trzymać ręce na kierownicy -nie jest nowością.
- Ten przepis obowiązuje od kilku lat. W skrajnych przypadkach, gdy kierowca nie zastosuje się do poleceń policjanta, może zostać ukarany grzywną w postaci mandatu karnego w wysokości 500 zł. - mówi Jagoda Ekiert.
- Ja miałam właśnie do czynienia z kontrolą, kiedy pan policjant kazał mi dać dokumenty, ale nie pozwolił wysiąść z samochodu. - relacjonuje legniczanka. - A ja, jak to kobieta, torebka z tyłu -nie mogłam wysiąść i musiałam się nagimnastykować, żeby sięgnąć po dokumenty. Teraz już się nauczyłam, żeby torebkę mieć z przodu. - dodaje ze śmiechem.
7 listopada br. weszło w życie rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie kontroli ruchu drogowego, ale nowe przepisy dotyczą m.in. możliwości postoju radiowozu także w miejscach, gdzie jest to zabronione (nie może to jednak stwarzać zagrożenia).
- Oznacza to, że kontrole drogowe mogą być przeprowadzone w dowolnym miejscu, nawet jeśli funkcjonariusz złamie w ten sposób przepisy ruchu drogowego, nie może być traktowany jak zwykły uczestnik ruchu, ponieważ wykonuje zadania w zakresie dbania o bezpieczeństwo na drogach - wyjaśnia Jagoda Ekiert z legnickiej komendy.
Kolejna zmiana to fakt, że podczas akcji, np. "Trzeźwy poranek" policjant nie będzie musiał każdemu kierowcy z osobna się legitymować. Mundurowi mogą też sprawdzić przebieg auta i wpisać go do Centralnej Ewidencji Pojazdów, albo skontrolować, co tak naprawdę jest przewożone jako odpady.
- Według nowych przepisów policjant, w razie wątpliwości co do przewożonego ładunku, będzie mógł zerwać plombę zabezpieczającą i zajrzeć do przewożonych odpadów. - mówi rzecznika legnickiej policji.