Oślepiony maszynista - "strzał" laserem
LEGNICA. Ta historia mogła skończyć się tragicznie. Maszynista Kolei Dolnośląskich został oślepiony wiązką lasera w trakcie, gdy prowadził pociąg. Na szczęście, nie doszło do termicznego poparzenia oczu, ani do katastrofy w ruchu lądowym. Sprawą zajęła się już policja.
Zdarzenie miało miejsce 16 grudnia ub. roku, gdy pociąg Kolei Dolnośląskich wjeżdżał na przystanek w Jezierzanach. Wszystko zarejestrowały pokładowe kamery.
- Na filmie wyraźnie widać moment, w którym maszynista zostaje oślepiony w oczy. - relacjonuje Bartłomiej Rodak, rzecznik prasowy Kolei Dolnośląskich. I dodaje: - Maszynista chwyta się za twarz, za głowę, przez chwilę wykonuje jakieś ruchy w reakcji na ten nieoczekiwany moment. Zgłasza to błyskawicznie przez radio do dyspozytora.
Zdaniem Kolei Dolnośląskich ta sytuacja mogła skończyć się tragedią.
- Nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć, co mogłoby się wydarzyć, gdyby maszynista stracił kontrolę nad prowadzeniem pociągu. - mówi Bartłomiej Rodak.
Sprawą zajęła się już policja. Na nagraniach wprawdzie sprawcy nie widać, ale widać światło, którym ktoś "namierza" pociąg.
- Z lewej strony, co widać na zapisie kamery szlakowej umieszczonej na zewnątrz pojazdu, ktoś celowo - bo jest to ewidentne- próbował oślepić maszynistę. I to mu się udało. Mówimy tutaj, i trzeba to powiedzieć głośno - o niebezpieczeństwie sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, a konsekwencje są w tym przypadku bardzo surowe. - dodaje rzecznik Kolei Dolnośląskich.
W Polsce dochodziło już do podobnych sytuacji, ale prawdopodobnie to pierwszy taki zarejestrowany przypadek na kolei.