Spełnił swoje marzenie ze sterami pociągu (FOTO)
LEGNICA. Od dziecka marzył, żeby zostać maszynistą. Wiedział jednak, że to niemożliwe- ze względu na stan zdrowia. Dzięki rodzicom i Kolejom Dolnośląskim udało się - choć po części - to marzenie spełnić. 20-letni Mateusz zasiadł za sterami pociągu i pokonał godzinną trasę. Na symulatorze dokładnie odwzorowującym rzeczywistość.
Koleje Dolnośląskie posiadają jedyny na Dolnym Śląsku symulator jazdy pociągiem, na którym każdego dnia szkolą się maszyniści. Rodzice Mateusza zwrócili się z prośbą do kolejowej spółki, by pomogła spełnić marzenie ich niepełnosprawnego syna.
- Syn jest zafascynowany! Jest to prezent na jego 20. urodziny. To spełnienie jego marzeń, ponieważ od dziecka uwielbia pociągi, kolej. Chciał być maszynistą, ale ze względu na stan zdrowia, niestety nie może. A tu się udało! - cieszy się Edyta Wędzińska, mama Mateusza.
- Nie powiedzieliśmy mu ani gdzie dziś rano jedzie, ani co go czeka. To dopiero była niespodzianka. Syn był w szoku. - dodaje Zbigniew Wędziński, tata Mateusza.
- Po prostu mnie zamurowało! - przyznaje Mateusz, który był tak szczęśliwy, ale i skoncentrowany na jeździe, że wręcz nie mógł wydobyć słowa.
By trwająca w czasie rzeczywistym nieco ponad godzinę trasa z Wałbrzycha do Wrocławia nie była zbyt nudna dla Mateusza, instruktor przygotował kilka niespodzianek - a to fortepian porzucony na torach, a to łoś tuż obok szlaku, czy wreszcie wykolejenie pociągu. Wszystko tak, jak w rzeczywistości - łącznie z drganiami, hałasem i pęknięta szybą w kabinie.
- Trochę się zestresowałem, ale i tak najtrudniejsze było hamowanie i ruszanie. - przyznaje Mateusz.
- Jestem zaskoczony, bo bardzo skupił się na jeździe. Po prostu - czapka z głowy! - chwalił młodego człowieka Leszek Puzio, instruktor w Kolejach Dolnośląskich.
{gallery}galeria/wydarzenia/24-01-20-symulator-fot-jagoda-balicka{/gallery}