Oszuści nie poszli na L-4. Nowe ofiary "na wnuczka" i "na policjanta"!
LEGNICA. Osoby starsze cały czas są na celowniku oszustów, którzy bez skrupułów wykorzystują ich bezradność, podeszły wiek, łatwowierność i naiwność. W miniony weekend dwie kobiety z powiatu legnickiego i lubińskiego zostały oszukane metodą „na policjanta” i „na wnuczka”. Oszuści wyłudzili ponad 100 tysięcy złotych.
Coraz więcej osób ma świadomość tego, w jaki sposób działają sprawcy oszustw i jak nie stać się ich ofiarą. Przestępcy nie pozostają jednak w tyle i stale modyfikują swoje działania.
W miniony piątek na terenie Legnicy została oszukana 78-letnia kobieta. Na telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta nadinspektora Przemysława Laskowskiego. Poinformował on pokrzywdzoną, że jest obserwowana przez grupę przestępczą, która chce pozbawić ją pieniędzy. Następnie nakazał pokrzywdzonej przygotowanie wszystkich pieniędzy jakie posiada, spisanie ich na kartce i sporządzenie protokołu ich przekazania. Mężczyzna oznajmił kobiecie, że za chwilę funkcjonariusz Policji przyjdzie po odbiór gotówki.Po chwili do mieszkania starszej pani przyszedł młody mężczyzna, który przedstawił się jako policjant i odebrał pieniądze w wysokości 70 tys. złotych.
Następnego dnia w sobotę do 70-letniej mieszkanki powiatu lubińskiego na telefon stacjonarny zadzwoniła kobieta, która nie przedstawiła się, tylko od razu zaczęła rozmowę na temat koronawirusa. Pokrzywdzona myśląc, że rozmawia z wnuczką kontynuowała dialog. Po chwili kobieta poinformowała seniorkę, że spowodowała wypadek w Olsztynie, w ten sposób, że na przejściu dla pieszych potrąciła pieszą. W wyniku tego zdarzenia potrącona kobieta trafiła w ciężkim stanie do szpitala. Rzekoma wnuczka, aby uniknąć aresztu musiała natychmiast wpłacić prokuratorowi 40 tys. złotych. Seniorka poinformowała, że w domu ma jedynie 5 tys. złotych. Kobieta przekazała 70-latce, aby udała się do banku i wypłaciła swoje oszczędności, a następnie udała się do Legnicy i przekazała we wskazanym miejscu pieniądze. Seniorka zgodnie z podanymi wskazówkami udała się z gotówką do Legnicy i przekazała w umówionym miejscu nieznajomemu mężczyźnie 40 tys. złotych.
Po raz kolejny przypominamy jak nie stać się ofiarą oszustów?
Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny lub policjanta i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności.
Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.
W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.
W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich.
Zwracamy się z ponownym apelem, zwłaszcza do osób młodych - informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie.
Zwykła ostrożność może uchronić ich przed utratą zbieranych latami oszczędności.