Podpalacz usłyszał zarzut zabójstwa
LEGNICA. Rozlał substancję łatwopalną, podłożył ogień,a wskutek tego zginęła 98-latka. Prokuratura w Legnicy nie ma wątpliwości, ze tak wyglądał przebieg dramatycznego w skutkach niedzielnego pożaru w mieszkaniu przy ul. Książęcej w Legnicy. Zarzuty dokonania zabójstwa usłyszał 32-letni Artur W., krewny starszej kobiety.
- W toku sekcji ujawniono u kobiety ślady oparzeń, ale nie były one przyczyną zgonu. Do zgonu doszło w wyniku zatrucia tlenkiem węgla. Biegły z zakresu pożarnictwa ustalił, że substancja łatwopalna rozlana została w pobliżu łóżka, w którym leżała kobieta. - mówi Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Legnicy.
32-letni Artur W. podczas przesłuchania zmieniał zeznania. Nie zmienia to jednak faktu, że usłyszał prokuratorskie zarzuty.
- Prokurator Arturowi W. przedstawił zarzut dokonania zabójstwa kobiety ze szczególnym okrucieństwem, poprzez rozlanie substancji łatwopalnych w miejscu, gdzie znajdowała się staruszka, podpalenie tej substancji i doprowadzenie w ten sposób do zgonu kobiety przez zatrucie jej tlenkiem węgla. Mężczyzna odpowiadał będzie także za sprowadzenie niebezpieczeństwa pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. Do tego zdarzenia doszło bowiem w budynku wielorodzinnym. - dodaje prokurator Lidia Tkaczyszyn. Na wniosek prokuratury sąd zastosował wobec Artura W. tymczasowe aresztowanie na 3 miesiące. Mężczyźnie za zbrodnię grozić może nawet dożywocie. Artur W. był już w przeszłości karany za przestępstwa przeciwko mieniu i groźby karalne.