Groził kobiecie, a potem strzelił
LEGNICA. Światło dzienne ujrzały nowe okoliczności w sprawie postrzelenia 35-letniej legniczanki. Jej były partner, który sięgnął po broń, już wcześniej groził kobiecie. Policja była o tym powiadomiona. Czy dopełniono wszelkich procedur? To sprawdzi prokuratura.
Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że 36-letni Radosław Rz. nie mógł się pogodzić z tym, że jego związek z 35-letnią Agnieszką O. dobiegł końca. Dziś już wiadomo, że mężczyzna - zanim posunął się do najgorszego - groził kobiecie, co 35-latka zgłosiła policji.
- Faktycznie, na kilka dni przed zdarzeniem, pokrzywdzona zawiadamiała policję o groźbach karalnych kierowanych wobec niej przez byłego partnera. Sprawa, czy policja dopełniła wszystkich procedur w tym zakresie będzie przedmiotem odrębnego postępowania. - mówi Radosław Wrębiak, Prokurator Rejonowy w Legnicy.
Niewykluczone, że postępowanie w tej sprawie - dla transparentności - przekazane zostanie innej prokuraturze. Decyzja jednak jeszcze nie zapadła.
Przypomnijmy, 12 maja br. Radosław Rz. czekał na swoją byłą partnerkę przed jej domem. Kiedy kobieta weszła do klatki schodowej w bloku przy ul. W. Niedźwiedzicy w Legnicy- oddał dwa strzały. Jeden trafił kobietę w głowę. 35-latka w stanie krytycznym leży w szpitalu, a mężczyzna jest w tymczasowym areszcie.