Ogień trawił były browar
LEGNICA. Potężny słup dymu i ogień na kilku kondygnacjach. 6 zastępów Państwowej Straży Pożarnej walczyło z ogniem w opuszczonym budynku browaru w Legnicy. Akcja strażaków trwała przeszło 3 godziny i była obarczona dużym ryzykiem. Na szczęście, nikt nie ucierpiał.
- Dowódca, który był na miejscu mówił, że budynek jest w takim stanie, że strach się po nim poruszać. Działania są prowadzone dynamicznie, bo to pożar, ale strażacy muszą sprawdzać nie tylko co się pali, by wiedzieć, gdzie podać wodę. Muszą także uważać, po czym chodzą - sprawdzać każdą deskę, każdy stopień, i to jest główne zagrożenie. - mówi st. kpt. Dominik Bochenek ze stanowiska kierowania PSP w Legnicy.
W budynku spłonęły zgromadzone przez lata rzeczy i śmieci. Nadpaliła się także część dachu. Tajemnicą poliszynela jest to, że od lat obiekt jest schronieniem dla dziko żyjących kotów. Żaden z nich w pożarze nie ucierpiał.