Wsiadł za kierownicę autobusu po narkotykach?
LEGNICA. Zatrzymano mu już prawo jazdy, może dyscyplinarnie stracić pracę i trafić do więzienia na 2 lata. Takie konsekwencje grożą kierowcy miejskiego autobusu w Legnicy, u którego badanie narkotestem dało wynik pozytywny.
To była standardowa akcja policji "Trzeźwy poranek". Na pętli autobusowej przy ul. Iwaszkiewicza w Legnicy, we wczesnych godzinach porannych funkcjonariusze przebadali kierowcę miejskiego autobusu.
- Podczas kontroli zachowanie kierującego wzbudziło u policjantów podejrzenie, że może się on znajdować pod wpływem środków odurzających. Na miejscu przeprowadzono wstępne badanie narkotestem, którego pozytywny wynik wskazał na zawartość narkotyków w organizmie kierującego. Mężczyźnie pobrano krew do dalszych badań i zatrzymano uprawnienia do kierowania pojazdami. - mówi Anna Grześków z legnickiej policji.
Kierowca, do czasu wyjaśnienia sprawy, nie wróci do pracy. Skorzysta z zaległego urlopu, a jeśli do tego momentu sprawa się nie wyjaśni - prezes MPK planuje go wysłać na urlop bezpłatny.
- Kierowca to nienajmłodszy, bo już ma 7 lat stażu w MPK. To niekomfortowa sytuacja, ale musimy poczekać na wynik badania krwi. Jeżeli będzie on pozytywny - bezwzględnie kierowca będzie zwolniony dyscyplinarnie. Bezpieczeństwo pasażerów jest najważniejsze i nie ma miejsca w MPK na to, by ktoś po narkotykach mógł jeździć. Ale nie przesądzajmy sprawy- poczekajmy na wyniki badań. - mówi Zdzisław Bakinowski, prezes MPK Legnica.
Kierowcy policja zatrzymała prawo jazdy. Jeżeli badanie krwi da wynik pozytywny - kierowca straci pracę i może stracić 2 lata wolności.