Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Dziki atakują miasto

LEGNICA. Tylko w ostatnich dniach w Legnicy odłowiono 26 dzików – 21 młodych i pięć loch. Żerowały one w okolicach ul. Żeromskiego. W sumie w tym roku złapano już ich około 60. Zwierzęta zostały przewiezione do specjalistycznego ośrodka. - Mieszkańcy często alarmowali, że się boją, bo w pobliżu ich domów grasują dziki – mówi Sławomir Masojć, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego i obrony cywilnej. – Ten problem postanowiliśmy rozwiązać m.in. odławiając te zwierzęta.
Jesienią minionego roku w kilku miejscach miasta ustawione zostały odłownie. Są to klatki, do których zwabiony dzik wejdzie, ale już nie wyjdzie. Odławianiem zajmuje się specjalistyczna firma. Złapane zwierzęta ze względów sanitarnych nie mogą być z powrotem wypuszczane w dowolnym miejscu. Dlatego przewożone są do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt. W tym roku koszty związane z odławianiem dzików wyniosły ok. 80 tys. zł.

Dziki atakują miasto

Problem z dziką zwierzyną, która pojawia się w miastach, znany jest od dawna. W ostatnim czasie to zjawisko się nasiliło. Zwierzęta mają tutaj dużo jedzenia, którego czasami brakuje im w naturalnym środowisku.

W Legnicy dziki najpierw przywędrowały na obrzeża. Potem coraz śmielej zapuszczały się w głąb miasta. Jeden z dzików w centrum tak się przyzwyczaił do mieszkańców, że jadł im z ręki.

- Prosimy, aby nie dokarmiać dzikich zwierząt – apeluje Sławomir Masojć. – Nie podchodzić do nich, bo może to być niebezpieczne.