Mężczyzna wyszedł z wypadku bez szwanku
LEGNICA. Dramatyczniejsze okazało się samo zgłoszenie o wypadku, niż sam wypadek. Mężczyzna, który - jak wynikało z informacji na telefon alarmowy - miał być przygnieciony głazem, wyszedł z tego o własnych nogach.
Do zdarzenia doszło w Legnicy przy ul. Andersa o godz. 13.30. Wówczas oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji otrzymał zgłoszenie o wypadku przy pracy.
- Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna został przygnieciony głazem. Na miejscu okazało się, że w trakcie wykonywania przez niego prac ociepleniowych został przygnieciony elementem betonowym. W trakcie akcji ratunkowej policjanci i strażacy byli w stałym kontakcie z mężczyzną, który został przewieziony do szpitala celem przeprowadzenia dokładnych badań - mówi asp. Anna Grześków z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 65-letni mężczyzna nie odniósł żadnych obrażeń. Wyglądało to jednak na tyle dramatycznie, że o zdarzeniu poinformowana została Państwowa Inspekcja Pracy.
- Pracownik został przyblokowany przez potężny betonowy element. Strażacy udzielili mężczyźnie pomocy, który finalnie wyszedł z wykopu o własnych siłach. To jest relacja inspektora dyżurującego, który pozostaje w stałym kontakcie z pracodawcą - mówi Daniel Gałczyk, nadinspektor pracy w legnickim oddziale Państwowej Inspekcji Pracy.