Wraca sprawa trutych w Legnicy zwierząt
LEGNICA. Czy Arkadiusz B., oskarżony o usiłowanie otrucia psa na jednej z posesji w Legnicy, ma związek z innymi tego typu przypadkami? To sprawdza legnicka prokuratura.
Od ok. 2018 roku legnicka policja otrzymywała zgłoszenia o przypadkach otrucia psów i kotów na osiedlu Sienkiewicza. Sprawca nie został jednak ujęty i sprawy zamknięto. Teraz te przypadki są od nowa badane za sprawą Arkadiusza B., którego zatrzymano kilka dni temu w sprawie podtrucia psa na jednej z posesji przy ul. Jaworzyńskiej w Legnicy.
- Już na początku tego postępowania były podstawy do tego, żeby w tym postępowaniu badać te wątki, albowiem występuje w tej sprawie i w tamtych podobny modus operandi - sposób działania. Stąd, już od kilku dni wracamy do tych poprzednich spraw. Niezbędne jest stwierdzenie, czy podejrzany w tym postępowaniu karnym ma związek z innymi zdarzeniami, polegającymi też na truciu psów, a także innych zwierząt- mówi Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Arkadiusz B. na dwa miesiące trafił do tymczasowego aresztu. Do winy się nie przyznaje.
- W toku tego postępowania mężczyźnie został ogłoszony zarzut usiłowania uśmiercenia psa, ze szczególnym okrucieństwem, bez powodu, przez podanie mu dotychczas nieustalonej substancji, która doprowadziła do powstania u tego zwierzęcia drgawek, a następnie utraty przytomności. Pies przeżył, mamy tutaj zatem do czynienia z usiłowaniem uśmiercenia psa- dodaje rzeczniczka prokuratury.
Mężczyźnie grozić może od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.