Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Poseł Kropiwnicki kandydatem na prezydenta Legnicy?

LEGNICA. Poseł Robert Kropiwnicki jest realną kandydaturą Platformy Obywatelskiej w wyborach na prezydenta Legnicy. Powoli partie polityczne rozważają, na kogo postawić w wyborach samorządowych, które zbliżają się wielkimi krokami. Spekulacje zaczynają podsycać partyjni koledzy a sam poseł ani nie potwierdza ani nie zaprzecza...

Poseł Kropiwnicki kandydatem na prezydenta Legnicy?

Robert Kropiwnicki na prezydenta miasta startował już w 2006 roku, jednak wówczas dopiero rozpoczynał karierę na szczeblu samorządowym. Wynik - 16,01%, wówczas 32-letniego polityka, nie był zadowalający, ale pomógł mu w rozpoznawalności i wspinaniu się po szczeblach kariery. Politolog, doktor nauk prawnych najpierw został radnym miejskim, a potem wybrano go na przewodniczącego tego gremium. W 2010 roku został posłem na Sejm RP zastępując Janusza Mikulicza. Od tego czasu jego kariera zaczęła przyspieszać. W ostatnich latach został jedną z twarzy Platformy Obywatelskiej, nie tylko w regionie, ale i w Polsce.

- Jego pozycja stale rośnie, a na dodatek dobrze wybrał też w wyborach partyjnych na Dolnym Śląsku, kiedy wsparł Michała Jarosa. Ma politycznego nosa. Jego pokolenie zdobywa władze - mówi związany z PO działacz.

Po co mu zatem Legnica, skoro coraz lepiej radzi sobie w Warszawie? Po pierwsze, lokalna PO ma problemy kadrowe, a po drugie, bo jest realna szansa na zwycięstwo.

- Robert jest w bardzo dobrym wieku, by spróbować swoich szans. Jarek Rabczenko nie będzie już walczył o tę funkcję, zresztą jest typowany do startu do sejmiku wojewódzkiego z wysokiego miejsca na liście. Większość dziś stawia na to, że kandydatem zostanie Maciek Kupaj i choć ma sporo atutów, to ma też dobrze prosperującą firmę. Po co miałby to rzucać? - mówi nasz rozmówca.

Atutem przemawiającym za startem Kropiwnickiego w wyborach na prezydenta miasta jest też pomysł... Prawa i Sprawiedliwości. Partia rządząca chciałaby przełożyć wybory samorządowe z jesieni 2023 na wiosnę 2024, tak by wybory do parlamentu nie odbywały się w krótkim czasie po samorządowych. O tym jest coraz głośniej i jest to bardzo realne. Dlaczego to jest więc atut legnickiego posła? Bo jeśli jesienią 2023 roku ponownie znajdzie się na Wiejskiej (siedziba Sejmu), to kilka miesięcy później będzie mógł startować na prezydenta miasta bez żadnej presji. Jeśli wygra, to zdobędzie władzę w mieście, a jeśli przegra, to wciąż będzie posłem.

- Prawda jest taka, że dużo będzie zależeć od tego, czy opozycja przejmie władzę w Polsce. Jeśli tak, to Kropiwnicki może jednak zostać w Sejmie, a kto wie, czy nie znajdzie swojego miejsca w rządzie. Jeśli PiS ponownie będzie rządzić, to jestem w zasadzie przekonany, że Robert wystartuje w Legnicy na prezydenta - uzupełnia nasz rozmówca, który chce pozostać anonimowy.

Co na ten scenariusz mówi sam Robert Kropiwnicki? Nie mówi tak, nie mówi nie. - Nie wiadomo kiedy będą wybory samorządowe i na jakich zasadach. Za wcześnie na komentarz w tej sprawie - mówi poseł.

Nasz rozmówca podkreśla też sporą zmianę wizerunkową posła. - Robert schudł, prowadzi zdrowy tryb życia. Wydaje się być szczęśliwy i jest w kwiecie wieku (ma 47 lat - przyp. red.). To pokolenia Rafała Trzaskowskiego i Andrzeja Dudy. Naprawdę czuć wiatr zmian. Owszem, ma sporo negatywnego elektoratu, ale prezydenci Polski czy Warszawy też. Ostatecznie nie to się liczy, a na dodatek rozpoznawalność w mieście ma bardzo wysoką, co wiąże się z mniejszymi kosztami kampanii wyborczej - kończy.

W roku 2019 Kropiwnicki w wyborach do Sejmu w samej Legnicy zdobył 6407 głosów, co było najlepszym wynikiem wśród kandydatów na posłów w mieście. Pobił nawet marszałek Sejmu Elżbietę Witek (5464 głosy), lidera listy PiS - Adama Lipińskiego (5340 głosów) czy inną posłankę z Legnicy - Ewę Szymańską (3010 głosów).

Czy dojdzie do starcia po latach Robert Kropiwnicki - Tadeusz Krzakowski? 16 lat temu realia były zupełnie inne a i obaj politycy są dziś w różnych miejscach kariery. Obecny prezydent Legnicy miał wtedy tyle lat, ile w czasie przyszłych wyborów samorządowych będzie miał Kropiwnicki...