Ratownicy kontra terroryści (FOTO)
LEGNICA. Najpierw tradycyjne powitanie gości, a potem niespodziewany atak terrorystów. Niecodzienny był scenariusz oficjalnego rozpoczęcia V Ogólnopolskiego Forum Ratownictwa Medycznego „Ratownicy-Ratownikom” w Legnicy. Co ciekawe, zgromadzeni na sali nie wiedzieli, że oprócz wykładów czeka ich taki sprawdzian.
- Ręce za głowę! Cisza!!! Ty, ty i ty - na środek! - gromkim głosem krzyknął zamaskowany mężczyzna przeładowując broń, by po chwili oddać z niej strzał. Ratownicy medyczni pojawienie się na sali "terrorystów" przyjęli z uśmiechem.
Potem, po obezwładnieniu napastników przez policję, wszystkich ewakuowano na zewnątrz budynku. Wówczas doszło do eksplozji, polała się krew i kilka osób, w tym policjanci, zostali ranni. Chwilę trwało zanim pierwsi ratownicy medyczni, którzy od początku do końca potraktowali sytuację jak pokaz, ruszyli do działania.
- Właśnie tak rozmawialiśmy, co w sytuacji, gdyby naprawdę osoby potrzebowały tu pomocy. Znając ratowników tych, którzy z nami na co dzień pracują, wystarczyłaby jedna poważna mina i na pewno wszyscy przystąpiliby do pomocy, automatycznie. Tego jestem pewna- mówi Joanna Bronowicka, dyr. legnickiego pogotowia ratunkowego, która była jednym z zaproszonych na Forum gości.
- Szkoda, że niektórzy nie traktują tego poważnie. Chcemy pokazać, że możemy nie pomyśleć, że coś w danej chwili dzieje się na poważnie, a w rzeczywistości poleciałyby tu głowy i polałaby się krew, połowa sali być może by tego nie przeżyła - mówi Tomasz Wyciszkiewicz, ratownik medyczny, współorganizator Forum.
- Ci terroryści i ich poddanie miało wywołać odrobinę stresu, ale przede wszystkim chodziło nam o zbadanie reakcji na ten wybuch i na to, co się zadziało wskutek tego tu, na dworze. Część osób zachowała się prawidłowo, natomiast brakowało koordynatora działań, ale to omówimy sobie na części teoretycznej - ocenia na gorąco asp. sztab. Grzegorz Cholewa z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji z Legnicy. I dodaje:
- Cieszę się, że nie doszło do żadnej ekstremalnej sytuacji na tej sali, bo obawialiśmy się, że któryś z ratowników podejmie jakąś próbę zneutralizowania zagrożenia, natomiast tak się nie stało, a nasi już prawidłowo zawładnęli sobie tym tłumem - dodaje asp. sztab. Grzegorz Cholewa.
{gallery}galeria/wydarzenia/07-06-22-ratownicy-fot-jagoda-balicka{/gallery}