Prezydent ze Złotym Gwoździem do Trumny Kultury (FOTO)
LEGNICA. Grupa legniczan zaangażowana w obronę Teatru Modrzejewskiej pojawiła się w czwartkowe przedpołudnie w legnickim Ratuszu aby wręczyć prezydentowi miasta Tadeuszowi KRZAKOWSKIEMU "Złoty Gwóźdź do Trumny Legnickiej Kultury". - Mamy ogromny zaszczyt i niebywałą przyjemność poinformować pana, że został pan (nie)chlubnym Laureatem nagrody, na którą pracuje pan już od dłuższego czasu, na którą poprzez swoje działania w pełni pan zasłużył i zapracował" - czytamy w uzasadnieniu decyzji o przyznaniu (nie)chlubej nagrody.
Pomysłodawcy ufundowania nagrody nie mieli szans na spotkanie z prezydentem Krzakowskim ani z którymś jego zastępców. Urząd Miasta w Legnicy niczym w szczytowym okresie pandemii jest zamknięty przed mieszkańcami Legnicy. W magistracie twierdzy inicjatorów akcji zatrzymał strażnik miejski strzegący wejścia "na urzędnicze pokoje" informując, że nagrodę można przekazać poprzez... biuro podawcze znajdujące się na parterze Urzędu.
Fundatorzy nagrody i zarazem obrońcy Teatru Modrzejewskiej przekazali nagrodę w biurze podawczym budząc ogromne zdziwienie pracujących tam urzędniczek.
- My legniczanie, nie chcemy by nasze miasto pojawiało się w dolnośląskich i ogólnopolskich mediach jedynie za sprawą kolejnych skandali i zaniedbań, jak ten w przypadku palmiarni czy rosnącej przestępczości - mówił Henryk SZYDŁOWSKI, jeden z inicjatorów akcji, który przedstawił siebie jako teatralnego widza. - Chcemy być dumni z naszego miasta, o którym mówi się nie przez pryzmat skandali lecz przez pryzmat wydarzeń kulturalnych promujących Legnicę nie tylko w Polsce, ale i poza granicami kraju. Pan Krzakowski tymczasem kultury nie rozumie, nie czuje i prawdopodobnie jej po prostu nie lubi. Dlatego prezydent Legnicy kulturę dobija. To jednak zawsze źle się kończy. Nie tylko dla kultury, ale przede wszystkim dla walczących nią. Wyrażamy nadzieję, że ten GWÓŹDŹ zmusi prezydenta Krzakowskiego do refleksji nad rolą i znaczeniem kultury oraz nad miastem, które my, jego mieszkańcy cenimy i kochamy, a które Tadeusz Krzakowski swoimi niezrozumiałymi decyzjami niszczy. Miasto to nie tylko betonowe place, donice i fontanny.
Pomijając intencje pomysłodawców akcji, fakt, że z jej inicjatorami nie spotkał się gospodarz Ratusza pijarowsko wypadło wyjątkowo kiepsko. Wygląda na to, że nie ma już jakiejkolwiek komunikacji społecznej pomiędzy Ratuszem a legnickim społeczeństwem. Szkoda!
Fot. Zbigniew Jakubowski{gallery}galeria/wydarzenia/07-07-22-protest-gwozdz-dla-prezydenta-fot-zbigniew-jakubowski{/gallery}