Do aresztu dojechał "na stopa"
LEGNICA. 40-letni legniczanin wracał z zagranicy i chciał złapać stopa. Policjanci z Jawora, którzy autostopowicza przy drodze zauważyli, chcieli pomóc. Finał? Mężczyzna trafił do aresztu.
- Policjanci zauważyli stojącego na wiadukcie przy ul. Kuzienniczej w Jaworze autostopowicza. Postanowili pomóc mężczyźnie i zaproponowali, że zawiozą go na stację kolejową lub przystanek autobusowy, aby bezpiecznie mógł dotrzeć dotrzeć do celu. 40-letni mieszkaniec Legnicy niechętnie, ale wsiadł do policyjnego radiowozu. Mężczyzna oświadczył mundurowym, że wrócił właśnie z pracy z Czech i próbuje dostać się do Legnicy - relacjonuje Ewa Kluczyńska z jaworskiej policji.
W trakcie podróży okazało się, dlaczego mężczyzna niechętnie przystał na propozycję "podwózki" radiowozem.
- Podczas legitymowania autostopowicza oraz sprawdzenia go w policyjnych systemach okazało się, że mężczyzna jest osobą poszukiwaną przez legnicki sąd listem gończym za popełnione w przeszłości przestępstwo - dodaje Ewa Kluczyńska.
I to był - przynajmniej na jakiś czas- ostatni kurs legniczanina. Zgodnie z dyspozycją sądu poszukiwany trafił do zakładu karnego.