Kto odpowie za wyciek gazu?
LEGNICA. Mieszkańcy ulicy Karlińskiego w Legnicy na długo zapamiętają minioną niedzielę. Za sprawą rozszczelnionej rury zaczął ulatniać się gaz i straż pożarna ewakuowała wszystkich mieszkańców tej ulicy. Radni opozycyjni grzmią, że brak odpowiedniego nadzoru ze strony miasta nad inwestycją doprowadził do tak niebezpiecznego zdarzenia.
Ze wstępnych oględzin wynika, że w niedzielne przedpołudnie doszło do osunięcia się skarpy na nieosłonięte przyłącze gazowe, wskutek czego doszło do rozszczelnienia i wycieku gazu.
- W niedzielę wystarczyłby niedopałek, czy jakiekolwiek inne źródło ognia i mogło tu dojść do tragedii. Nie ma naszej zgody na taką fuszerkę i na takie prowadzenie miejskich inwestycji- mówił dziś radny KO, Jarosław Rabczenko.
Przy ul. Karlińskiego trwa bowiem "przekładka" gazociągu, który był zbyt płytko położony w czasie, gdy deweloper stawiał tu domy w zabudowie szeregowej.
- Tu nie chodzi o kwestie komfortu mieszkańców, którzy od roku nie mają gdzie zostawić samochodu, bo ulica jest ciągle rozkopana. Tu chodzi o bezpieczeństwo tych mieszkańców. To pokazuje, że ta inwestycja jest prowadzona w sposób bardzo zły, a jeszcze gorzej jest nadzorowana przez miasto- dodaje Maciej Kupaj, radny KO.
- W tej chwili żadnego zagrożenia nie ma. Zostało usunięte już w niedzielę. Natomiast oczywiście, że przy gazie zawsze jest niebezpieczeństwo. Protokół przekazania placu budowy, który podpisała gazowania z firmą Kobylarnia, która jest generalnym wykonawcą drogi zbiorczej południowej, zawiera zapis, że pełną odpowiedzialność za wykonywane prace i za skutki ewentualnych awarii ponosi spółka wykonująca prace przy gazociągu - mówi z kolei Jadwiga Zienkiewicz, z-ca prezydenta Legnicy.
Po niedzielnym niebezpiecznym incydencie miasto powiadomiło nadzór budowlany. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Legnicy zapowiada, że sprawę skieruje do odpowiednich organów.
- Doszło do zagrożenia bezpieczeństwa, a odpowiedzialność za to, co dzieje się na budowie, zgodnie z prawem budowlanym, ponosi kierownik budowy. My, jako organ nadzoru budowlanego, wyślemy do odpowiedniej Izby Inżynierów Budownictwa zawiadomienie o tym, że kierownik budowy prowadził roboty z naruszeniem zasad bezpieczeństwa- mówił Paweł Kuźniar, Inspektor Nadzoru Budowlanego, który nie wykluczył, że kolejnym krokiem będzie powiadomienie prokuratury.
- Na pewno nie powinno dojść do takiej sytuacji. Z naszej strony podjęte zostały wszelkie czynności, które mogliśmy w tych okolicznościach podjąć jako urząd miasta - dodał prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski, który poinformował jednocześnie, że zgodnie z protokołem prace przy obniżeniu gazociągu przy ul. Karlińskiego mają dobiec końca 30 listopada.
- W najbliższych dniach mają być przeprowadzone próby szczelności i - z informacji uzyskanych dziś od pracowników na placu budowy - prace na Karlińskiego, jeśli chodzi o przełożenie sieci, są już na ukończeniu - dodał prezydent Krzakowski.
To ważne z punktu widzenia miasta, bo ulica Karlińskiego jest elementem budowanej drogi zbiorczej południowej. Prace się na tej ulicy przedłużają, bo wcześniej wykonawca natknął się na nieujęte w żadnej dokumentacji fundamenty, których nie można było szybko usunąć ciężkim sprzętem, bo stanowiłoby to zagrożenie dla konstrukcji budynków usytuowanych przy tej ulicy.