Pożar. Ludzie ocaleli, zginął kot
LEGNICA. Dwie osoby trafiły do szpitala po pożarze, który przed południem wybuchł na najwyższej kondygnacji kamienicy przy ul. Krętej w Legnicy. Strażacy ewakuowali z budynku nie tylko ludzi, ale i zwierzęta. Nie wszystkie czworonogi przeżyły.
- Zostaliśmy zadysponowani do pożaru mieszkania na poddaszu. Po przyjeździe okazało się, że mieszkanie jest całkowicie objęte pożarem, ale przed naszym przybyciem z tego lokalu ewakuowały się samodzielnie dwie osoby. Pozostałych siedmiu lokatorów tej kamienicy ewakuowali strażacy- mówi mł. bryg. Robert Jorgas, dowódca JRG nr 2 w Legnicy.
Początkowo wyglądało na to, że nikt nie ucierpiał w pożarze. Ostatecznie jednak do szpitala zabrano dwie osoby: 17-latkę, która zdołała uciec z płonącego mieszkania i jej matkę, która dotarła na miejsce później, ale źle się poczuła.
- Policjanci na miejscu ustalili, że z płonącego mieszkania o własnych siłach wyszła 17-latka i 14-latek. Dziewczyna najprawdopodobniej próbowała ugasić pożar i poparzyła sobie ręce. Została zabrana do szpitala- informuje Jagoda Ekiert z legnickiej policji.
Ze zgłoszenia wynikało, że w mieszkaniu, w którym wybuchł pożar było kilka zwierząt. Mimo ewakuacji, nie wszystkie czworonogi udało się uratować.
- Ewakuowaliśmy dwa koty i jednego psa. Pies i jeden kot przeżył. Drugi, niestety, nie - potwierdzają strażacy.
Przyczyny pożaru ustalać będzie biegły z policji.