Polityczno- samorządowy lincz na radnym PiS (FOTO)
LEGNICA. - Nie będę brał udziału w tym głosowaniu, bo uważam, że nie powinno dojść do takiej sytuacji - powiedział radny Piotr NIEMIEC opuszczając Sale Rajców przed głosowaniem Rady Miejskiej nad wyrażeniem zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radnym Andrzejem LORENCEM z Prawa i Sprawiedliwość.
Głosowanie było odpowiedzią na wniosek pracodawcy radnego, którym jest firma Energetyka z Lubina. W minionych kadencjach radni zawsze bez względu na polityczne barwy byli solidarni. Ale nie w kadencji legnickiego samorządu spod znaku Koalicji Obywatelskiej. Zaciekle o zdjęcie parasola ochronnego nad radnym Lorenca walczyły radne: Anna MOKHTARI i Radosława JANOWSKA-LASCAR wspierane przez Arkadiusza BARANOWSKIEGO.
Ostatecznie "ZA" odwołaniem było 10 radnych Koalicji Obywatelskiej. Przeciw było 7 radnych PiS (Jolanta Kowalczyk, Rafał Rajczakowski, Zbigniew Rogalski, Joanna Śliwińska-Łokaj, Krzysztof Ślufcik, Adam Wierzbicki i Marta Wisłocka). Dwoje radnych wstrzymało się z oddaniem głosu (Katarzyna ODROWSKA i Urszula JUCHNIK-POGORZELSKA). Z udziału w głosowaniu zrezygnowali Jan SZYNALSKI i Piotr NIEMIEC, a nieobecność na sali obrad zaliczyli Andrzej Lorenc i Piotr Żabicki.
- Moim zdaniem są przesłanki, że jest to działanie polityczne. Jest to związane z tym, że nasz kolega nie jest lubianym i wygodnym radnym, bo często mówi to, co niekoniecznie ktoś chciałby usłyszeć - mówiła radna PiS Joanna ŚLIWINSKA-ŁOKAJ.
Z kolei radny Krzysztof ŚLUFCIK mówił o etyce samorządowca przytaczając swój przykład z czasów kiedy był radnym Sejmiku Dolnośląskiego. Wówczas jego ówczesny pracodawca chcąc go zwolnić z pracy skierował wniosek o zgodę radnych Sejmiku. Mimo, że w Sejmiku większość miała Platforma Obywatelska, a Marszałkiem był działacz PO Jerzy POKÓJ, to jednak radni solidarnie i jednomyślnie stanęli w jego obronie...
Także radny Rady Miejskiej Rafał RAJCZAKOWSKI, przytaczając historię głosowań, między innymi trzykrotnej odmowy zgody na zwolnienie Roberta Kropiwnickiego i odmowy na zwolnienie Michała Huzarskiego, musiał ze smutkiem zauważyć, że jego historyczne fakty nie trafiały do świadomości radnych z KO...
– Jestem radnym piątą już kadencję. Brałem udział we wszystkich głosowaniach, przywołanych przez radnego Rajczakowskiego. To byli ludzi z różnych partii. Nigdy nie głosowałem za tym, by któregoś radnego zwolnić z pracy. Dziś nie wezmę udziału w tym głosowaniu, bo z wieloma rzeczami się nie zgadzam, nie chcę nikogo skrzywdzić. Nie czuję się uprawniony, by oceniać czy pan Lorenc dobrze czy źle pracuje. Niech rozstrzygnie to sąd pracy – mówił radny Jan Szynalski.
Do zacietrzewionych radych Koalicji Obywatelskiej nie trafiały żadne argumenty... Można było odnieść wrażenie, że trwa swoista licytacja starań w chęci przypodobania się obecnemu na sali prezydentowi Legnicy.
Do tej pory radni solidarnie bronili kolegów przed próbą zwolnienia ich z zajmowanych stanowisk, bez względu na przynależność polityczną. Ten obyczaj został dziś brutalnie zdeptany przez radnych Koalicji Obywatelskiej w Legnicy.
Czy tych 10 radnych Koalicji Obywatelskiej będzie ze spokojnym sumieniem spojrzeć w lustro?
Fot.ZJ