60 lat na tanecznym parkiecie-Jubileusz A.Mierzwy (FOTO)
LEGNICA. Nie była to uroczystość oficjalna, z pompą, na którą przybywają oficjele i samorządowcy. Ale taka, którą jubilat zapamięta na bardzo długo - przygotowana z serca, z sympatii i wdzięczności, no i przede wszystkim zorganizowana w tajemnicy. Stąd nieukrywane zaskoczenie Andrzeja Mierzwy, trenera Uczniowskiego Klubu Tańca pięciu grup funkcjonujących w tym klubie. Tym razem w Sali Maneżowej w Akademii Rycerskiej czekało na swojego trenera ponad 60-osób, tancerzy, wśród których byli także i ci z najdłuższym, bo 25-letnim stażem uczniowskim. Zebrali się wszyscy po to, aby uczcić piękny, okrągły Jubileusz - 60-lecia pracy Andrzeja MIERZWY jako tancerza, sędziego tanecznego i trenera tańca towarzyskiego. Były więc kwiaty, szampan, odśpiewane "Sto lat", wiersz dla Jubilata ułożony przez prezes klubu Jadwigę Pocałuń i przemowa trenera tańca, wspólna fotografia oraz cykliczne zajęcia z tańca. Jak uczcić Jubileusz to oczywiście tanecznym krokiem na parkiecie.
- To co państwo dzisiaj zrobiliście, to nie tylko zaskoczenie, ale ogromne wzruszenie. Może to nie widać na zewnątrz, bo potrafię panować nad emocjami, pewnie z racji pracy zawodowej. Natomiast to co w środku we mnie siedzi w tej chwili, to trudno opisać. Takiej sytuacji się nie spodziewałem. Przyszedłem na zajęcia, miałem ambitne plany, żeby z grupą, z którą mam co tydzień zajęcia, realizować kolejne zamierzenia -zwrócił się ,do wszystkich przybyłych na te uroczyste "zajęcia " tancerzy, jubilat, pasjonat tańca -Andrzej Mierzwa.
- Były czasy kiedy na zajęciach, zarówno z nauki tańca jak i klubowe, było jeszcze więcej uczestników. Dzisiejsze czasy są takie, a nie inne. Ja się bardzo cieszę, bo niewiele klubów w Polsce ma tak liczną rzesze klubowiczów jak nasz "Lew". To nie tylko moja zasługa, ale państwa. Gratuluję każdej z tych naszym 5 grup, która funkcjonuje w ramach naszego stowarzyszenia. Jest taka wspaniała atmosfera, wszyscy się lubicie i na zajęciach jest bardzo sympatycznie. Kiedyś na pewno przyjdzie moment, że i trenowanie zakończę. Ale na razie mi się chce spotykać z wami i myślę, że mogę was jeszcze dużo nauczyć. Serdecznie dziękuję - kończył przemowę trener tańca towarzyskiego, podkreślając jak ważne są dla niego te zajęcia.
Mało kto wie, że Jubilat Andrzej Mierzwa, wykonujący na co dzień jeden z zawodów prawniczych, w młodości miał dwie pasje- sport i taniec towarzyski. W obu odnosił spore sukcesy. Sportowa dyscyplina, która go oczarowała i była "konikiem" to dziesięciobój.
- Do dziś jestem w tabeli rekordów w swojej szkole średniej w "ogólniaku", szczególnie w rzucie oszczepem, dyskiem czy skoku o tyczce. Zajęcia sportowe, łącznie z dziesięciobojem, wzajemne relacje tańca ze sportem, bardzo dobrze wtedy funkcjonowały- wspominał Andrzej Mierzwa, swoją młodość w Kluczborku, gdzie się urodził.
Ale po pewnym czasie pasja do tańca towarzyskiego wygrała - w końcu swoją przygodę z tańcem zaczął dużo wcześniej, bo w 1964 roku jako 12 -latek i to pod okiem swojego ojca - trenera tanecznego Jerzego Mierzwy. I tak od małolata do wieku dorosłego tańczył na parkiecie, wspinając się po szczeblach tanecznych - od klasy D do najwyższej klasy A. I to z wielkim powodzeniem w obu stylach: tańcach standardowych i latynoamerykańskich, na turniejach w Polsce i międzynarodowych
Do najważniejszych swoich osiągnięć międzynarodowych tancerz Andrzej Mierzwa zalicza: V m-ce w Mistrzostwach Europy Kadetów, II m-ce na Mistrzostwach Krajów Nadbałtyckich czy I -m-ce na Międzynarodowych Mistrzostwach w Lipsku i Noenburgu. Choć odnosił sukcesy na parkiecie w kraju i zagranicą w tańcach towarzyskich i standardowych, i latynoamerykańskich, to przyznał, że jego ulubionymi były : wolna odmiana fokstrota, czyli slowfox, a w tańcach latynoamerykańskich: hiszpańskie pasadoble.
W klasie A tańczył z 5 partnerkami m.in Barbarą Kamińską, Ewą Szurkowską, Krystyną Springer( Zbroją) i Hanną Szkolnicką (Guderski). Ciekawostką jest to, że wspomniana Ewa Szurkowska to żona najsłynniejszego kolarza szosowego Ryszarda Szurkowskiego, mistrza Polski i świata.
- W pewnym momencie trzeba było skończyć z uprawianiem tańca towarzyskiego, przede wszystkim z powodów zawodowych. Postanowiłem zostać sędzią tańca towarzyskiego - piąłem się po tych szczeblach kariery sędziowskiej i prawie równocześnie trenerskiej. Ponad 47 lat spędziłem sędziując turnieje tańca towarzyskiego w kraju i zagranicą: w Europie i w innych częściach świata. Wysędziowałem na parkiecie co najmniej 1230 turniejów. Nie ma nikt takiej liczby w Polsce. Z pasji do tańca i chęci dzielenia się nią byłem organizatorem wielu turniejów m.in. Międzynarodowego o Złotego Lwa, 2 razy Mistrzostwa Polski w 10-tańcach, 15 turniejów mikołajkowych czy o Puchar Prezydenta Miasta Legnicy- wymienia skromnie Andrzej Mierzwa, bo trofeów czy liczba turniejów, w których sędziował lub które organizował jest naprawdę spora.
Ale to nie wszystko - będąc sędzią tanecznym i trenerem, nasz jubilat piął się w hierarchii Polskiego Towarzystwa Tanecznego, którego został prezesem w 1994r., a pełnił tę funkcje przez 3 kolejne kadencje. Po tym okresie zrezygnował z tej funkcji z powodów osobistych.
Od 1986 roku został trenerem tańca w KTT "Lew" w Legnicy, a od 1998 do chwili obecnej w Uczniowskim KTS "Lew" w Legnicy. Należy dodać, że w swoim dorobku jako trenera tańca towarzyskiego również odniósł spory sukces. Kilka trenowanych i wyszkolonych przez Andrzeja Mierzwę par z klubu "Lew" Legnica osiągnęło najwyższa klasę S, w obu typach tańców. A są to: Patryk Mierzwa (syn) i Dominika Kubrycht - Wicemistrzostwo Polski w 10-ciu tańcach, którzy również reprezentowali Polskę na Mistrzostwach Europy i Świata, Igor Pogrebniak I Agata Matyjek - VI m-ce na Mistrzostwach Polski w tańcu standardowym czy Paweł Jenek z Agatą Radomską - II Wicemistrza Polski Youth w tańcu latynoamerykańskim.
- Taniec nadal sprawia mi przyjemność - podkreśla jubilat Adam Mierzwa. - Wprawdzie w tym roku kończę swoją karierę jako sędzia taneczny, ale nadal będę trenował i uczył tańca towarzyskiego.
Fot. Ewa Jakubowska