Młodzi na rynku pracy. Jacy są?
LEGNICA. Pracować? Owszem, ale tak, by mieć czas dla siebie i zarabiać ponad przeciętną- takie są priorytety młodych ludzi, którzy za chwilę wkroczą na rynek pracy. Takie wnioski można wyciągnąć na podstawie badań przeprowadzonych przez Dolnośląski Wojewódzki Urząd Pracy z Wrocławia. Wyniki tych badań, realizowanych w ramach projektu Obserwatorium Rynku Pracy, omawiano dziś w Legnicy,

- Pokolenie nazywane "Z" na rynku pracy na pewno jest inne. Młodzi ludzie mają inne priorytety. Bardziej stawiają na pewną równowagę między pracą a życiem osobistym. Mają też duże wymagania - oczywiście, z perspektywy pracodawców duże, bo chcieliby mieć więcej niż godziwe pieniądze. Oni pewnie nie będą podchodzić do tego jako do roszczeniowości, tylko bardziej jako do świadomości swojej wartości. Jedno jest pewne, że i pracodawca i młodzi ludzie muszą się nauczyć ze sobą funkcjonować, ponieważ ci młodzi ludzie są przyszłością naszego rynku pracy - mówi Bartosz Kotecki, dyrektor Dolnośląskiego Wojewódzkiego Urzędu Pracy.
- Łączę pracę ze studiami, jednak to jest praca, można powiedzieć, chwilowa, tylko żeby sobie dorobić, bo nie wiążę z tym przyszłości. Jeszcze próbuję odnaleźć to, co naprawdę lubię, bo nie chcę spędzić całego życia w pracy, której nie lubię, w której się nie odnajduję i w której nie będę mogła się rozwijać. Moje oczekiwania są względem zarobków, żebym mogła rozwijać swoje pasje poza pracą - mówi Weronika Maciejewska, studentka z Legnicy.
- Przedsiębiorcy musza też zdawać sobie z tego sprawę, że młodzi ludzie bardzo mocno stawiają na rozwój. I nie tylko w tej sferze prywatnej, którą są w stanie sobie sami zapewnić, ale także w tej perspektywie zawodowej. To są osoby, które często posiadają pewne luki kompetencyjne z perspektywy pracodawcy, ale też pracodawca musi mieć świadomość tego, że tę lukę musi wypełnić i umożliwiać im rozwój - dodaje dyr. DWUP.
- Wiem tyle, że chcę się postarać o to, żeby mieć stabilność finansową w przyszłości. W jakim zawodzie? Jeszcze tego nie jestem w stanie powiedzieć, ale w przyszłości chcę mieć założoną rodzinę i to jest myślenie przyszłościowe o tym, żeby jednak żyć na godnych warunkach, nie przejmować się brakiem finansów i mieć taką spokojną dorosłość, tak to nazwijmy- dodaje Nikodem Kubiś, kolejny młody człowiek uczestniczący w spotkaniu.