Zandberg w Legnicy: Zawetuję prywatyzację ochrony zdrowia (FOTO)
LEGNICA. Blisko 100 osób pojawiło się na spotkaniu z kandydatem Partii Razem na prezydenta Polski - Adrianem Zandbergiem. W sali hotelu Qubus byli głównie młodzi ludzie. - Polska potrzebuje prezydenta, który zawetuje prywatyzację ochrony zdrowia, który zawetuje likwidację bezpłatnych studiów wyższych. Co do bezpieczeństwa, nie trzeba na Polskę spuścić nawet jednej bomby, żeby wywołać w Polsce kompletny chaos. My w kraju importujemy znaczną część podstawowych leków z Indii i Chin. Chińczycy mogą odciąć nas z dnia na dzień i setki tysięcy ludzi nie będą mieli leków, których potrzebują do normalnego funkcjonowania. Może dobrze byłoby mówić o tym więcej - mówi kandydat na prezydenta.
Adrian Zandberg i Grzegorz Braun, dwaj ze skrajnie różnymi poglądami kandydaci, dotychczas, byli jedynymi, którzy będąc w trasie wyborczej w Legnicy rozmawiali z dziennikarzami. Przypomnijmy, że wcześniej w Legnicy spotkania z mieszkańcami mieli już Karol Nawrocki, Rafał Trzaskowski i Sławomir Metnzen. Magdalena Biejat spotkała się w zamkniętym gronie.
Lewicowy kandydat dużo czasu poświęcił na pomysły prywatyzacji i tego, że wielu kandydatów idzie w tę stronę.
- Podstawowa sprawa z którą mamy do czynienia, to trzech kandydatów, którzy startują w tych wyborach, to jest pan Mentzen, który jest zwolennikiem państwa minimum, rozmontowania państwa, wycofania się państwa z odpowiedzialności za wszystko, a poza tym, mamy pana Trzaskowskiego i pana Nawrockiego, i obydwaj kopiują pana Mentzena, małpują go. Uważam, że to co oni proponują jest groźne dla polskiego państwa i milionów ludzi, którzy nie mieli tyle szczęścia, co pan Mentzen żeby być multimilionerami. Państwo minimum to jest raj dla 3-4% najbogatszych Polaków, ale piekło dla większości ludzi, którzy utrzymują się z pracy - mówi Adrian Zandberg.
Jeden z głównych tematów, który poruszał Adrian Zandberg w Legnicy dotyczył wypowiedzi Sławomira Mentzena i tego, że chciałby aby studia były płatne, choć teraz to niemożliwe. - On jest za tym, żeby zlikwidować bezpłatne studia wyższe. Powiedzmy sobie otwarcie, co to oznacza? To oznacza, że młodzi ludzie z mniejszych miejscowości będą mieli jeszcze bardziej pod górkę. Już dzisiaj mają duże problemy żeby studiować, bo żeby utrzymać się w mieście akademickim, żeby wynająć tam choćby najpodlejszy kąt, żeby przeżyć od pierwszego do pierwszego, to są duże pieniądze. Pan Mentzen chce jeszcze dorzucić do tego, że trzeba by było płacić czesne. To jest po prostu edukacja tylko dla bogatych, edukacja dla tych, którzy mieli szczęście urodzić się w zamożnej rodzinie. Edukacja niedostępna poza największymi miastami. Ja się na to nie zgadzam. Ja 20 parę lat temu, jak studiowałem to walczyliśmy przeciwko równie głupim pomysłom, ówczesnego rządu AWS-u i Unii Wolności, które też chciały zlikwidować bezpłatne studia wyższe. Wtedy zorganizowaliśmy duże demonstracje studenckie - dodaje Zandberg.
Zandberg poruszył też wątek elektrowni jądrowej. - Budowa i to nie jednej elektrowni to jeden z priorytetów, ale tak by nie trzymać tego w jednym koszyku. Powinniśmy rozmawiać i z USA, Francją, Koreą Południową czy Skandynawami - twierdzi Zandberg.
Na pytanie, o czym będzie mówił dziś głównie w Legnicy, kandydat odpowiedział: - Edukacja, zdrowie, mieszkania, bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo, ale szeroko rozumiane, bo żebyśmy byli bezpieczni musimy być zdrowi, żebyśmy byli bezpieczni musimy mieć dach nad głową, żebyśmy byli bezpieczni musimy mieć porządną energetykę i przemysł w Polsce.
Fot. Dawid Sołtys