Czarne chmury nad J. Rabczenko? Atakuje go... Platforma Obywatelska
LEGNICA. Czarne chmury gromadzą się nad legniczaninem Jarosławem RABCZENKO, członkiem zarządu Województwa Dolnośląskiego? Atak PiS-u, Konfederacji czy bezpartyjnych Samorządowców? Nic bardziej błędnego... RABCZENKO może stać się ofiarą wojny frakcji w dolnośląskiej Platformie Obywatelskiej. Sprawę opisuje Gazeta Wyborcza piórem red. Artura Brzozowskiego (dziennikarz, który przed laty ujawnił korupcję w polskiej piłce nożnej kojarzonej m.in. z Gangiem Fryzjera - przyp. red.).

Sztandarowa inwestycja Dolnego Śląska nie dostanie milionów z KPO. W Platformie szukają winnego
Ministerstwo Zdrowia nie przyznało Dolnośląskiemu Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii we Wrocławiu 125 mln złotych ze środków KPO. W dolnośląskiej PO uważa się, że to wina wicemarszałka Jarosława Rabczenki, który w urzędzie marszałkowskim odpowiada za ochronę zdrowia.
Ministerstwo Zdrowia w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO) miało do rozdzielenia pomiędzy szpitale i placówki zdrowia ponad 4,9 mld zł. Na konkurs wpłynęło 198 wniosków, z czego pozytywną akceptację i dofinansowanie otrzymały 102 projekty w całej Polsce. Wśród nich znalazły się tylko trzy placówki z Dolnego Śląska, a o wsparcie zabiegało aż czternaście ośrodków.
Dofinansowanie otrzymały: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu (74,7 mln zł), Szpital im. Falkiewicza na Brochowie we Wrocławiu (16,9 mln zł) oraz Specjalistyczny Szpital im. dr Alfreda Sokołowskiego w Wałbrzychu (70,3 mln zł).
Decyzja Ministerstwa Zdrowia o podziale pieniędzy z KPO wywołała spore emocje polityczne. Wszystko przez to, że całkowicie odrzucono wniosek budowanego Dolnośląskiego Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii we Wrocławiu, które starało się o 125 mln zł.
Wnioski podzielone były na trzy kategorie: "ocenione pozytywnie i rekomendowane do objęcia wsparciem", "ocenione pozytywnie i nierekomendowane do objęcia wsparciem" oraz "ocenione negatywnie ze względu na niespełnione kryteria formalne". Wniosek DCOPiH znalazł się w trzeciej kategorii.
DCOPiH to sztandarowa inwestycja dolnośląskiego urzędu marszałkowskiego. Nowy szpital, powstający na Stabłowicach przy ul. Kosmonautów, będzie miał powierzchnię przeszło 100 tys. m kw., cztery kondygnacje nadziemne oraz jedną podziemną.
Pacjenci będą mieli do dyspozycji 671 łóżek, a koszt inwestycji ma wynieść miliard złotych. Szpital ma zostać otwarty w 2028 roku.
- Budowa nowego szpitala onkologicznego jest priorytetową i największą w historii Dolnego Śląska inwestycją samorządu województwa w ochronę zdrowia mieszkańców całego regionu. Nowoczesny szpital onkologiczny pozwoli na leczenie pacjentów na najwyższym poziomie - podkreślał dwa lata temu Cezary Przybylski, ówczesny marszałek województwa. Inwestycję w pełni poparł też obecny zarząd.
W Platformie nerwowo. Winę zrzucają na... Jarosława Rabczenkę, wicemarszałka województwa
Fiasko starań DCOPiH o rządowe pieniądze wywołało nerwowość wśród lokalnych samorządowców i polityków.
- Kiedy Platforma była w opozycji, to ich przedstawiciele opowiadali, że po przejęciu władzy nie będzie problemów z pozyskaniem państwowych środków dla powstającego szpitala. Fundusze z KPO miały być między innymi przeznaczone na wyposażenie placówki - opowiada jeden z samorządowców, proszący o anonimowość. - Wewnątrz Platformy jest spore zaskoczenie i niezadowolenie z takiej sytuacji. Winę zrzucają na wicemarszałka Jarosława Rabczenkę, który w urzędzie odpowiada za służbę zdrowia. Zbyt słabo lobbował w ministerstwie za projektem.
Przedstawiciel Platformy, również wypowiadający się anonimowo, widzi problem inaczej. - W ministerstwie byli zaskoczeni, że z Dolnego Śląska wpłynęło tak dużo wniosków o dofinansowanie szpitali onkologicznych, co niekorzystnie zadziałało na ofertę DCOPiH. Wiem, że w urzędzie marszałkowskim część osób obarcza niepowodzeniem Rabczenkę, ale jak on ma skutecznie działać, jeśli w jego departamencie nadal ma wielu pisowców, którzy pracowali jeszcze dla poprzedniej ekipy - pyta.
W minionej kadencji Dolnym Śląskiem rządziła koalicja PiS oraz Bezpartyjni Samorządowcy, a za służbę zdrowia odpowiadał wicemarszałek Marcin Krzyżanowski z PiS. To w czasach rządów PiS i BS zapadła decyzja o budowie Dolnośląskiego Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii.
Wicemarszałek Jarosław Rabczenko nie ukrywa rozczarowania wynikiem konkursu. - Uważam, że podział środków dla Dolnego Śląska nie jest sprawiedliwy, placówki z innych województw dostały znacznie więcej pieniędzy. W miarę możliwości będziemy się odwoływać od decyzji - zaznacza.
Nie potwierdza, że zawiedli pracownicy jego departamentu, gdyż, jak zauważył, wniosek złożyła dyrekcja DCOPiH. - Od dyrektorów Adama Maciejczyka oraz Pawła Zawadzkiego wiem, że wnioskowali o dofinansowanie szpitala w budowie, a to, niestety potraktowano jako błąd. Nie zgadzam się z zarzutami, że słabo zabiegaliśmy o dofinansowanie. Rozmawialiśmy o tym z parlamentarzystami, poza tym wyjaśnialiśmy wszystko pani minister Leszczynie, która była tu na miejscu - wylicza wicemarszałek.
Walka frakcji w Platformie. Są chętni do funkcji wicemarszałka
Inny nasz rozmówca twierdzi, że problemy z finansowaniem DCOPiH i konflikt wokół braku dotacji rozgrzeje tylko wewnętrzną wojnę frakcji w lokalnej Platformie. I że brak dofinansowania sztandarowej inwestycji w województwie może prowadzić do personalnych decyzji.
- Pozycja marszałka Rabczenki osłabła i może się zdarzyć, że Platforma będzie chciała go wymienić - słyszymy.
- Nie jest tajemnicą, że niektórzy radni województwa z Platformy mają aspiracje. Choćby Marek Łapiński czy Monika Włodarczyk chcieliby objąć funkcję wicemarszałka województwa, więc w partii dochodzi do wewnętrznej rywalizacji - przekonuje inna osoba.
W dolnośląskiej Platformie Rabczenko należy do frakcji wiceministra aktywów państwowych Roberta Kropiwnickiego, a radny Marek Łapiński to zwolennik senatora Grzegorza Schetyny.
Zarząd województwa dolnośląskiego aktualnie tworzą: marszałek Paweł Gancarza (Trzecia Droga - PSL), wicemarszałkowie: Wojciech Bochnak i Jarosław Rabczenko (obaj z KO), Michał Rado (Trzecia Droga - PSL) oraz Natalia Gołąb, która została usunięta z Polski 2050.
Czy scenariusz wymiany wicemarszałka Rabczenki jest realny? - Platforma nie przewiduje żadnych zmian w składzie zarządu województwa - ucina poseł Michał Jaros, lider dolnośląskiej PO.
Podobnie, jak Rabczenko, przekonuje, że urząd marszałkowski będzie się odwoływał od tej decyzji.
Tyle, że w zamieszczonej na oficjalnej stronie Ministerstwa Zdrowia informacji o dofinansowaniu projektów napisano: "Całkowita kwota alokacji, o której mowa w Regulaminie wyboru przedsięwzięć do objęcia wsparciem §7 ust.1, z uwzględnieniem kwoty przeznaczonej na rezerwę finansową na procedurę ponownej oceny, została wyczerpana".
Tyle autor red. Artur Brzozowski.
Mamy nadzieję, że "wielkim" politykom PO z Wrocławia nie przeszkadza Jarosław Rabczenko z malutkiej Legnicy...